Były reprezentant Polski z przeszłością w NBA trafi do PLK? „Są ciekawe propozycje, które rozważam”

Potrzebujesz ok. 3 min. aby przeczytać ten wpis

Jeden z najlepszych polskich koszykarzy XXI wieku poważnie rozważa transfer do Energa Basket Ligi. Maciej Lampe chciałby już w styczniu przyszłego roku podpisać nowy kontrakt, a pozyskaniem byłego gracza Phoenix Suns zainteresowane są zwłaszcza dwa kluby – King Szczecin oraz Arged BMSlam Stal Ostrów Wielkopolski.

Polska Liga Koszykówki potrzebuje wielkich nazwisk, lecz takowe – nawet u schyłku kariery – niezwykle rzadko obierają nadwiślański kierunek. Transfer Macieja Lampego byłby bez wątpienia jednym z największych wydarzeń ostatnich lat w krajowym baskecie, zwłaszcza że 35-letni łodzianin nie zamierza jeszcze odcinać kuponów od sławy. A mógłby, wszak żaden Polak poza Marcinem Gortatem nie może pochwalić się równie imponującą karierą zagraniczną. 64 występy w barwach Phoenix Suns, New Orleans Hornets i Houston Rockets na parkietach NBA, przywdziewanie trykotu dwóch hiszpańskich gigantów – Realu Madryt i Barcelony, wreszcie triumf w Eurocup oraz nagroda MVP sezonu rosyjskiej ligi PBL jako zawodnik Uniksu Kazań – na tym lista osiągnięć popularnego „Magic Lampa” wcale się nie kończy. Doświadczony center nie zamierza jednak żyć historią i skupia się na najbliższej przyszłości. Już w styczniu chciałby związać się z nowym pracodawcą po blisko czteroletnim pobycie w lidze chińskiej, gdzie mógł liczyć na lukratywny kontrakt.

Lampe i jego agent Tarek Khrais pracują obecnie nad powrotem rosłego środkowego do Europy. Dość niespodziewanie, w walkę o angaż byłego reprezentanta Polski zaangażowały się dwa kluby PLK, które mają obecnie deficyt na pozycjach nr 4 i 5 – King Szczecin oraz Stal Ostrów Wielkopolski. Na korzyść Kinga przemawia dodatkowo osoba nowego hiszpańskiego trenera Jesusa Ramireza.

„To ciekawe propozycje, które rozważam. Analizujemy sytuację i wybierzemy tę ofertę, która będzie w danym momencie dla mnie najlepsza” – zdradził Maciej Lampe w niedawnej rozmowie z dziennikarzem WP Sportowe Fakty.

„Co prawda nie znam go osobiście, nie miałem nigdy okazji z nim pracować, ale mam olbrzymi szacunek do tego, co zrobił w trakcie swojej kariery. To wybitne osiągnięcia. Wystarczy spojrzeć na to, gdzie grał. Ale mam taką zasadę, że nie odpowiadam na pytania na temat zawodników, których nie ma w moim składzie. Nie zajmuję się tym” – powiedział na konferencji prasowej były opiekun Bilbao Basket.

Szkoleniowiec Stali, Igor Miličić, także nie chce komentować medialnych doniesień, co wskazywałoby na to, że… temat jet wciąż aktualny. Kwestia przynależności klubowej jednego z najwybitniejszych polskich koszykarzy powinna wyjaśnić się na przestrzeni najbliższych kilkunastu dni.

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

*