Liga Europy: Manchester United, Villarreal i Roma triumfują na wyjazdach, Slavia ratuje remis z Arsenalem

Potrzebujesz ok. 3 min. aby przeczytać ten wpis

Atut własnego boiska nie pomógł gospodarzom pierwszych spotkań ćwierćfinałowych Ligi Europy w odniesieniu korzystnych rezultatów. Ajax Amsterdam w kuriozalnych okolicznościach przegrał u siebie z AS Roma, rewelacyjna dotychczas Granada była bez szans w konfrontacji z Manchesterem United, a Dinamo Zagrzeb minimalnie uległo Villarrealowi. Cenny remis z Emirates Stadium wywiozła natomiast Slavia Praga, która w ostatniej akcji meczu z Arsenalem doprowadziła do wyrównania.

Najwięcej goli w czwartkowy wieczór padło na Johan Cruyff ArenA, gdzie Ajax zmierzył się z niestabilną w tym sezonie Romą. Przez blisko godzinę rywalizacji to mistrzowie Holandii dyktowali warunki gry, a swoją przewagę mogli udokumentować nawet kilkubramkowym prowadzeniem. Ostatecznie skończyło się tylko na trafieniu z pierwszej połowy autorstwa Davy’ego Klaassena, który wykorzystał fatalną pomyłkę Amadou Diawary. Między słupkami Giallorossich znakomicie spisywał się bowiem Pau López. Hiszpański golkiper obronił rzut karny wykonywany przez Dušana Tadicia oraz siedem innych uderzeń graczy De Joden. Znacznie gorzej zaprezentował się zaś jego vis-à-vis, zaledwie 21-letni Kjell Scherpen. Nominalnie trzeci bramkarz Ajaxu nieporadnie interweniował po strzale Lorenzo Pellegriniego z rzutu wolnego, a w końcówce przepuścił jeszcze mocne uderzenie Ibaneza pod poprzeczkę i w efekcie to podopieczni Paulo Fonseki przybliżyli się do półfinału LE.

Znaczący krok w stronę awansu do najlepszej czwórki UEFA Europa League uczyniły także Manchester United oraz Villarreal CF. Na listę strzelców wpisali się czołowi snajperzy obu zespołów w bieżącym sezonie – Marcus Rashford (20 bramek / 12 asyst we wszystkich rozgrywkach) i Bruno Fernandes (24 / 14), a także Gerard Moreno (24 / 8).

„Kiedy jedziesz do Hiszpanii na mecz ćwierćfinałowy i strzelasz dwa gole, to jest to bardzo dobry rezultat. Zachowaliśmy czyste konto, a David de Gea nie miał zbyt wielu kłopotów. Rywale mieli okazje do wykreowania groźnych sytuacji, ale broniliśmy się wtedy, gdy musieliśmy. To dobre prowadzenie przed rewanżem” – powiedział na pomeczowej konferencji prasowej menedżer Czerwonych Diabłów, Ole Gunnar Solskjaer cytowany przez serwis ManUtd.pl.

Remisem zakończył się z kolei ciekawy pojedynek w północnym Londynie. Przez długi czas piłkarze Arsenalu i Slavii Praga razili jednak nieskutecznością – dogodnych sytuacji na gola nie potrafili zamienić chociażby Alexandre Lacazette i Bukayo Saka, a po stronie gości Petr Ševčík oraz Lukáš Provod. Impas przełamał dopiero rezerwowy Nicolas Pepe, który w 86. minucie wykorzystał niefrasobliwą interwencję Davida Zimy i w sytuacji sam na sam strzelił swoją czwartą bramkę w bieżącej edycji Ligi Europy. Ambitni Czesi walczyli do samego końca, co przyniosło skutek w ostatnich sekundach doliczonego czasu gry. Po rzucie różnym Bernda Leno pokonał strzałem głową z bliskiej odległości Tomáš Holeš. Wynik 1:1 na Emirates Stadium to kolejny sukces ekipy Jindřicha Trpišovskiego odniesiony na Wyspach Brytyjskich. Wcześniej popularni Sešívaní ograli na wyjeździe Rangers FC, a także Leicester City (w obu przypadkach 2:0 – przyp. red.).


Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

*