Liga Mistrzów CEV: ZAKSA bezlitosna dla Skry Bełchatów, trzy walkowery Jastrzębskiego Węgla

Potrzebujesz ok. 3 min. aby przeczytać ten wpis

Zaskakująco jednostronna okazała się polska konfrontacja w siatkarskiej Lidze Mistrzów. ZAKSA Kędzierzyn-Koźle w trzech setach rozprawiła się ze Skrą Bełchatów, a w szeregach gospodarzy brylował Łukasz Kaczmarek. Nie doszło natomiast do ciekawego starcia Jastrzębskiego Węgla z Zenitem Kazań. Ze względu na ognisko zakażeń wykryte w zespole prowadzonym przez Luke’a Reynoldsa, władze śląskiego klubu podjęły decyzję o rezygnacji z wyjazdu na turniej fazy grupowej do Berlina, co poskutkowało trzema walkowerami dla przeciwników.

W piątek ZAKSA i Skra stworzyły kapitalne widowisko w PlusLidze, zakończone zwycięskim dla mistrza Polski tie-breakiem, zatem eksperci oraz kibice spodziewali się kontynuacji zaciętej rywalizacji w europejskich rozgrywkach. Tymczasem – wbrew przewidywaniom – faworyt miał we wtorek wyjątkowo łatwą przeprawę i potrzebował nieco ponad godziny, aby zdobyć komplet punktów kosztem drużyny z Bełchatowa. Tylko w pierwszej odsłonie żółto-czarnych stać było na nawiązanie walki, kiedy to udało im się doprowadzić do wyrównania ze stanu 14:20 do 21:21. Końcówka seta należała jednak zdecydowanie do Łukasza Kaczmarka i jego kolegów. Seria czterech kolejnych „oczek” to w dużej mierze zasługa właśnie 26-letniego atakującego, który na przestrzeni całego spotkania dobrze wyglądał w polu zagrywki, a przede wszystkim błyszczał w ataku (82% skończonych piłek i nagroda dla MVP). Następne dwie partie miały dość podobny przebieg – kędzierzynianie w połowie seta osiągali kilkupunktowe prowadzenie i mimo pojedynczych zrywów Skry utrzymywali je do końca, nie pozwalając siatkarzom Michała Mieszko-Gogola na przekroczenie bariery 19 pkt.

Wczorajszy pojedynek pomiędzy tymi zespołami był już czwartym w obecnym sezonie i za każdym razem triumfowali Trójkolorowi. Po raz pierwszy w 2020 roku udało im się zaś ograć bełchatowian bez straty seta.

„Gratulacje dla naszych przeciwników, zwłaszcza za świetną współpracę na linii blok-obrona. To funkcjonowało u nich znakomicie. Boleśnie karcili nas przy okazji kontrataków, grali także bardzo spokojnie na tzw. wysokich piłkach. […] Jeśli zaś chodzi o naszą postawę, zaczęliśmy grać bardzo nerwowo, szczególnie w połowie drugiego seta, a potem nie było już łatwo odbudować się i odwrócić losy meczu. Potrzebujemy zdecydowanie więcej płynności i spokoju, aby wrócić do optymalnej gry” – podsumował trener Mieszko-Gogol w wywiadzie dla kanału CEV Champions League.


W innym meczu grupy A belgijski Lindemans Aalst przegrał po ciekawym boju z Fenerbahce Stambuł 2:3 (25:20, 22:25, 21:25, 25:17, 9:15). W środę naprzeciwko tureckiego zespołu stanie ZAKSA, a o pierwsze zwycięstwo w tegorocznej Lidze Mistrzów powalczą Lindemans ze Skrą.

Drugi turniej grupy, w której rywalizują dwaj przedstawiciele PlusLigi, odbędzie się w dniach 26–28 stycznia 2021 roku w hali Energia w Bełchatowie. Awans do 1/4 finału zapewnią sobie zwycięzcy każdej z pięciu grup oraz trzy ekipy z najlepszym bilansem z drugich miejsc.

Trzeciego z naszych reprezentantów wykluczył z udziału w grupowym turnieju koronawirus. Po wykryciu trzech zakażeń wśród zawodników pierwszego zespołu, włodarze Jastrzębskiego Węgla podjęli trudną, aczkolwiek rozsądną decyzję o pozostaniu w kraju, co oczywiście zakończyło się przyznaniem walkowerów dla każdego z rywali, a więc Zenita Kazań, Berlin Recycling Volleys oraz ACH Volley Ljubljana.


Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

*