Liga Mistrzów CEV: ZAKSA Kędzierzyn-Koźle pokonała Itas Trentino w finale! Wielki triumf polskiej siatkówki klubowej!!!

Potrzebujesz ok. 4 min. aby przeczytać ten wpis

Po 43 latach znów doczekaliśmy się największego sukcesu polskiej drużyny siatkarskiej na arenie międzynarodowej! Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle w finale Ligi Mistrzów CEV pokonała w Weronie włoski Itas Trentino 3:1 (25:22, 25:22, 20:25, 28:26). „Jestem dumny z tych chłopaków. Po raz kolejny pokazali, że grają najlepiej wtedy, kiedy tego najbardziej potrzeba” – powiedział szczęśliwy trener Nikola Grbić.

Siatkarze ZAKSY Kędzierzyn-Koźle przystępowali do wieńczącego sezon 2020/21 spotkania świeżo po przegranym finale PlusLigi z Jastrzębskim Węglem. Z drugiej strony mieli też za sobą widowiskowe zwycięstwa z takimi potęgami, jak Cucine Lube Civitanova czy Zenit Kazań w poprzednich fazach Ligi Mistrzów.

W finale przyszło im mierzyć się z kolejnym zasłużonym rywalem. Itas Trentino to trzykrotny triumfator Champions League. Dla porównania, największym sukcesem ZAKSY w tych rozgrywkach było trzecie miejsce sprzed 18 lat. Decydujący mecz nie stał na przesadnie wysokim poziomie. W grze obu drużyn było widać nerwowość.

Więcej zimnej krwi i wyrachowania w decydujących momentach zachowali jednak zawodnicy Nikoli Grbicia. Dobrze funkcjonował blok i gra środkiem. Dużo pomagały zagrywki Łukasza Kaczmarka oraz Aleksandra Śliwki. Ten drugi zdobył 18 punktów i w pełni zasłużenie został wybrany MVP finału.

„Za nami góry i doły. Przegraliśmy mistrzostwo Polski. Mimo to wróciliśmy. Wiedzieliśmy, że przed nami jeden mecz w finale. Dokonaliśmy tego. Jestem całkowicie oszołomiony” – mówił 25-letni przyjmujący tuż po finale.

Finał Ligi Mistrzów: Skrót meczu ZAKSA Kędzierzyn-Koźle vs Itas Trentino:

ZAKSA może się teraz mianować najlepszą klubową drużyną w Europie i zagra w grudniu w Klubowych Mistrzostwach Śiata FIVB, jeśli te nie zostaną odwołane przez koronawirusa. Dotychczas tylko jeden polski zespół w historii wygrywał Puchar Europy Mistrzów Krajowych (później przekształcony w Ligę Mistrzów) – był to Płomień Milowice w 1978 roku.

Ile ZAKSA zarobiła za wygranie Ligi Mistrzów?

„Jestem dumny z tych chłopaków. Po raz kolejny pokazali, że grają najlepiej wtedy, kiedy tego najbardziej potrzeba. Tak też było wiele razy w tym sezonie przeciwko wielu różnym trudnym przeciwnikom. Wyeliminowaliśmy trzy zespoły z samego topu” – przypomniał trener Nikola Grbić, który prawdopodobnie odejdzie po tym sukcesie do włoskiego Sir Safety Perugia.

Drużynę Trójkolorowych czeka zresztą większa przebudowa. Wszystko wskazuje na to, że zakończy się przygoda z Kędzierzynem-Koźlem dwóch filarów: rozgrywającego Benjamina Toniuttiego i libero Pawła Zatorskiego. Na razie jednak całe miasto i region może się cieszyć tym sukcesem, za który klub zarobił 500 tysięcy euro!

4 maja w Kędzierzynie-Koźlu odbył się triumfalny przejazd mistrzów przez miasto dla kibiców. Potem, po krótkim odpoczynku, zawodnicy powołani do reprezentacji Polski udadzą się na obóz do Spały, gdzie będą przygotowywać się do Ligi Narodów.

Liga Mistrzyń CEV: Joanna Wołosz także ze złotem!

Warto dodać, że w żeńskiej edycji rozgrywek włoskie Imoco Volley Conegliano wygrało w finale 3:2 z tureckim VakifBankiem Stambuł. Rozgrywającą triumfatorek jest reprezentantka Polski, Joanna Wołosz. Dla Imoco była to kontynuacja fantastycznej passy. Zespół Polki nie przegrał już w 64. meczu z rzędu we wszystkich rozgrywkach! Ale Ligę Mistrzów wygrał dopiero pierwszy raz w historii.

Na zdjęciu wyróżniającym: siatkarze ZAKSY Kędzierzyn-Koźle; foto: Piotr Sumara / PLS

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

*