Turniej Czterech Skoczni: Świetny początek Kamila Stocha! Polak gorszy tylko od Karla Geigera

Potrzebujesz ok. 3 min. aby przeczytać ten wpis

Inauguracyjny konkurs Turnieju Czterech Skoczni przyniósł dość zaskakujące rozstrzygnięcie. W Oberstdorfie na podium nie znalazł się bowiem żaden z żelaznych faworytów, na co znaczący wpływ miał zmienny wiatr. Triumfował Niemiec Karl Geiger, a tuż za nim uplasował się Kamil Stoch. Nadspodziewanie dobrze spisał się także Andrzej Stękała, który zajął wysokie 7. miejsce.

Zamieszanie związane z wykluczeniem polskiej kadry z pierwszego konkursu TCS zakończyło się ostatecznie lepiej niż można było przypuszczać. Wszyscy Biało-Czerwoni bez kwalifikacji przystąpili do zawodów na skoczni Schattenbergschanze, a do rundy finałowej awansowało aż pięciu podopiecznych Michala Doležala. Zważywszy na niestabilne warunki pogodowe, już sam ten fakt należy uznać za spory sukces, zwłaszcza że na jednym skoku swój udział we wtorkowym konkursie zakończyli dwaj zawodnicy z czołowej dziesiątki Pucharu Świata – Robert Johansson i Pius Paschke.

W pierwszej serii szanse na zwycięstwo pogrzebali też wielcy faworyci całego turnieju, a więc Norweg Halvor Egner Granerud i Niemiec Markus Eisenbichler. Dzięki świetnym drugim próbom (odpowiednio 131 m oraz 142 m) obaj awansowali tuż za podium, jednak w grze o zwycięstwo liczyli się już tylko dwaj ich rodacy i Kamil Stoch. Trzykrotny złoty medalista olimpijski wylądował wprawdzie bliżej niż Lindvik i Geiger, ale wysokie noty za styl, a także bonus za wiatr zapewniły mu drugą lokatę. Wygrał pochodzący z Oberstdorfu reprezentant naszych zachodnich sąsiadów, dla którego był to pierwszy triumf w bieżącym sezonie.

„Podium to nagroda. Bardzo jestem zadowolony z wykonanej pracy, bo musiałem zmagać się ze swoimi słabościami. Wiele rzeczy sobie poukładałem podczas Świąt, a także w trakcie pobytu w Oberstdorfie. Mam nadzieję, że wróciłem na odpowiednie tory i pozytywne myślenie. Cieszę się z tego, co jest, zamiast szukać dziury w całym” – powiedział Stoch cytowany przez portal skijumping.pl.

Kapitalny skok na 136,5 metra w drugiej serii nieoczekiwanie wywindował aż na siódmą pozycję Andrzeja Stękałę. Pozostali Polacy spisali się słabiej, choć trzeba zaznaczyć, że szczególnie Piotr Żyła, Maciej Kot i Aleksander Zniszczoł zmagali się z mocno niekorzystnym dla siebie wiatrem.

„W naszej sytuacji walka Kamila Stocha o Złotego Orła to coś znacznie więcej niż wygrana w konkursie. Ważne, że w ogóle mogliśmy zacząć Turniej Czterech Skoczni od Oberstdorfu. To jest kluczowe, a na sam początek poszło bardzo dobrze – skomentował trener Doležal.

We czwartek skoczkowie wezmą udział w kwalifikacjach do tradycyjnego konkursu noworocznego w Garmisch-Partenkirchen. Początek zmagań na Große Olympiaschanze w piątek 1 stycznia od godz. 14.

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

*