Futbolowa rewolucja coraz bliżej. Jakie zmiany w przepisach gry w piłkę nożną zamierza wprowadzić FIFA?

Potrzebujesz ok. 3 min. aby przeczytać ten wpis

Drastyczna rewolucja w piłce nożnej z pewnością nigdy nie była tak bliska jak w tym momencie. Jakie zmiany szykuje FIFA? Oto najbardziej prawdopodobne scenariusze na nadchodzące lata.

Od czasu swojego powstania przepisy gry w piłkę nożną zmieniły się jedynie nieznacznie. Wśród sporadycznie wprowadzanych innowacji warto wyróżnić m.in. zasadę spalonego czy system VAR, który stosunkowo niedawno spowszedniał na europejskich boiskach.

Do tej pory zarówno zawodnicy, jak i sympatycy najpopularniejszej dyscypliny sportowej świata mogli jednak liczyć na znane od lat zasady – spotkania trwające 90 minut, określona liczba zmian w meczu czy w końcu wykonywane oburącz wznowienia z autu. Teraz FIFA planuje prawdziwą rewolucję, dzięki której pojedynki mają stać się ciekawsze i bardziej atrakcyjne dla młodych odbiorców. Jakich zmian w przepisach możemy spodziewać się w najbliższej przyszłości?

Dwie połowy po 30 minut

Pełne spotkanie piłkarskie trwające zaledwie 60 minut? Dlaczego nie! Wszak zdaniem wielu w ten sposób rozgrywka byłaby bardziej dynamiczna, co przetestowano już zresztą na meczu młodzieżowców AZ Alkmaar i RB Lipsk. Dodatkowo ten sam pojedynek rozegrano z czasem zatrzymującym się podczas każdej przerwy w grze. Efekty to m.in. zredukowana liczba coraz bardziej powszechnych w profesjonalnym futbolu „symulek” oraz płynniejsza gra obu zespołów.

Być może poświęcenie 30 minut meczu na rzecz zasad fair play i spotkań wywołujących większe emocje nie jest zatem tak absurdalną ideą, jak mogłoby się wydawać bardziej konserwatywnym kibicom.

Nieograniczona liczba zmian w meczu

Jeśli chodzi o nieograniczoną dopuszczalną liczbę zmian, już na samym wstępie nasuwa się pewna kontrowersja. Do tej pory za najlepszych szkoleniowców uważani byli przecież nie tyle menedżerowie, którzy potrafili przed meczem wytypować najlepszą jedenastkę, ale ci umiejętnie reagujący na boiskowe wydarzenia i zarządzający trzema zmianami.

Roszady bez ograniczeń zdecydowanie umniejszają rolę trenera, który w razie kiepskiej gry swojego zespołu mógłby po prostu zmienić wszystkich zawodzących zawodników. Jednak liczba spotkań rozgrywanych podczas jednego sezonu nieustannie rośnie, wobec czego – mając na uwadze zdrowie zawodników – może okazać się to sposób wart choćby częściowego rozważenia.

„Wyrzuty” z autu z nogi

Do historii mogą przejść również klasyczne wyrzuty z autu. FIFA rozważa bowiem drastyczną zmianę w postaci autów z nogi. Rzeczywiście w ten sposób bez dwóch zdań można by było zaoszczędzić niemałą ilość czasu, ale jednocześnie pojawia się tutaj mała (czyżby?) nieścisłość. Auty wykonywane nogą z łatwością mogą przeistoczyć się bowiem w dośrodkowanie z korzystniejszej pozycji niż rzut wolny czy rożny. Ot, wystarczy przecież nabić zawodnika rywali tak, aby piłka wyszła na aut na wysokości ich pola karnego, a następnie cieszyć się dogodną pozycją do centry. Tego typu innowacja ma dwie różne strony medalu i zdecydowanie wymaga kilku poprawek.

Pięć minut poza boiskiem

Żółta kartka stanowi aktualnie „zaledwie” upomnienie, ale już wkrótce może zmienić się w namacalną karę. Taki przepis to sprawa o tyle kontrowersyjna, że przy agresywnej grze (coraz bardziej powszechnej na najwyższym poziomie) dany zespół może na dobrą sprawę grać lwią część spotkania w osłabieniu. Przed wprowadzeniem tej zasady należałoby zatem zaktualizować przepisy dotyczące samej żółtej kartki.

Zdj. główne: Wesley Tingey/unsplash.com

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

*