W swoim premierowym meczu na EURO 2020 broniąca tytułu Portugalia ograła reprezentację Węgier 3:0, a dubletem popisał się Cristiano Ronaldo. Gwiazdor Juventusu ustanowił tym samym nowy indywidualny rekord liczby bramek zdobytych w turniejach finałowych Mistrzostw Europy, który do tej pory dzierżył wspólnie z Michelem Platinim. Skromne zwycięstwo odnieśli też mistrzowie świata, Francuzi. W hitowym pojedynku w Monachium Les Bleus pokonali Niemców po samobójczym trafieniu Matsa Hummelsa.
W ostatnich latach los dość często kojarzył ze sobą reprezentacje Węgier i Portugalii. Chociaż faworyt tych potyczek zawsze był ten sam, to naszym „bratankom” udało się nie przegrać ważnego meczu z A Seleção w fazie grupowej poprzedniego EURO (3:3). Teraz drużyna, jaką dysponuje trener Fernando Santos jest na papierze jeszcze mocniejsza niż przed pięcioma laty, bo odpowiedzialność za grę spoczywa już nie tylko na doświadczonym Cristiano Ronaldo. W zespole obrońców tytułu, obok jednego z najlepszych piłkarzy w historii współczesnego futbolu, występują obecnie czołowi zawodnicy Premier League (Bernardo Silva, Ruben Dias, Bruno Fernandes, Diogo Jota) czy hiszpańskiej LaLiga (William Carvalho, João Félix).
We wtorek piłkarze dowodzeni przez włoskiego szkoleniowca Marco Rossiego wykazali się ogromnym zaangażowaniem, determinacją oraz godną podziwu walecznością przez pełne 90 minut rywalizacji i niewiele zabrakło im, aby ponownie urwać punkty wielkiemu faworytowi. Przez długi czas Portugalczycy nie byli w stanie wykreować sobie klarownej okazji bramkowej – trzykrotnie próbował Diogo Jota, lecz najlepszą sytuację tuz przed przerwą zmarnował CR7. W drugiej połowie gospodarze potrafili nawet zdominować pod względem fizycznym lepiej wyszkolonych technicznie rywali. Oddali dwa celne strzały na bramkę Ruia Patricio, zdobyli też gola ze spalonego, wprawiając na moment w euforię ponad 55 tysięcy kibiców zgromadzonych na Puskás Arénie.
Sensacyjny bezbramkowy rezultat utrzymywał się aż do 84. minuty. Dopiero szczęśliwe trafienie po rykoszecie Raphaëla Guerreiro rozwiązało worek z bramkami dla ekipy Santosa. Dwa kolejne gole to dzieło niezawodnego Cristiano Ronaldo, któremu dwukrotnie asystował znakomity rezerwowy Rafa Silva. Zawodnik Benfiki najpierw wywalczył rzut karny po starciu z Willym Orbanem, a potem przeprowadził ze swoim kapitanem fantastyczną dwójkową akcję. Dublet najskuteczniejszego snajpera minionego sezonu Serie A pozwolił mu zapisać się na kartach futbolu jako najlepszy strzelec w historii turniejów finałowych Mistrzostw Europy (11 bramek). Wcześniej pochodzący z Madery napastnik współdzielił ten rekord z Michelem Platinim.
Cristiano Ronaldo 🤩
⚽️ All-time EURO top scorer (11 goals)
🇵🇹 All-time top scorer for Portugal (106 goals)
👕 First player to appear at 5 EURO final tournaments
👏 First player to score at 5 consecutive EURO final tournaments #EURO2020 pic.twitter.com/rjJ7C5iXo1— UEFA EURO 2024 (@EURO2024) June 15, 2021
Wysoki triumf 3:0 nad Madziarami zapewnił Portugalii pozycję lidera arcytrudnej grupy F, w której znajduje się aż trzech wielkich potentatów mających na koncie łącznie 6 tytułów mistrza Starego Kontynentu, a przy okazji przerwał także niekorzystną serię A Seleção. Wygrana w Budapeszcie była bowiem dla nich dopiero pierwszym zwycięstwem na inaugurację EURO od turnieju w 2008 roku.
Od wygranego ćwierćfinału MŚ 2014 reprezentacja Niemiec mierzyła się z Francuzami już sześciokrotnie i ani razu nie potrafiła rozstrzygnąć spotkania na swoją korzyść. Podczas tamtego pamiętnego dla naszych zachodnich sąsiadów mundialu w Brazylii gola na wagę awansu do strefy medalowej zdobył Mats Hummels. We wtorkowym hicie w Monachium stoper BVB również trafił do siatki – tym razem pokonał jednak własnego golkipera…
3 – In what is only the 12th game at EURO 2020, the tournament has seen three own goals scored (Merih Demiral, Wojciech Szczesny and Mats Hummels), already the joint-most at any European Championships tournament (also three at EURO 2016). Clumsy. #EURO2020
— OptaJoe (@OptaJoe) June 15, 2021
Niefortunne dla gospodarzy zdarzenie z 20. minuty okazało się decydującym w kontekście losów całego spotkania, które Francuzi zdawali się w pełni kontrolować. Les Bleus nie forsowali nadmiernie tempa, aczkolwiek gdy nadarzała się ku temu sposobność, wyprowadzali groźne akcje zaczepne z udziałem szybkonogiego Kyliana Mbappe. Cudowne dziecko francuskiego futbolu mogło zakończyć ten wieczór z golem i asystą, jednak oba trafienia dla mistrzów świata w drugiej części gry słusznie zostały anulowane po interwencji systemu VAR.
Obawy słynnego Klausa Fischera i kilku innych byłych niemieckich kadrowiczów dotyczące występu Die Mannschaft na EURO 2020 mogą zatem okazać się uzasadnione. Podopieczni Joachima Löwa oddali wszak tylko jeden celny strzał na bramkę Hugo Llorisa, grając często zbyt przewidywalnie dla defensorów wicelidera rankingu FIFA. „Próbowaliśmy grać skrzydłami i wygrywać pojedynki, taki był nasz plan gry. Kimmich i Gosens wykonali ogromną pracę ofensywną. OK, przegraliśmy, jesteśmy rozczarowani, ale musimy patrzeć w przyszłość, bo zostały nam dwa mecze” – skomentował porażkę z Francją selekcjoner Joachim Löw, cytowany przez serwis sport.tvp.pl.
Od środy rozpoczynają się zmagania w ramach 2. kolejki fazy grupowej UEFA EURO 2020. W grupie A o pierwszy komplet punktów na turnieju powalczą Turcja i Walia, a w najciekawszym pojedynku dnia na Stadio Olimpico w Rzymie dojdzie do starcia Włochy – Szwajcaria. Wcześniej swój mecz z Rosją rozegrają jednak rewelacyjni Finowie, którzy sprawili jak dotychczas największą niespodziankę pokonując w Kopenhadze Danię. Transmisje ze wszystkich meczów przeprowadzi stacja TVP Sport.
Zaczynamy drugą serię gier na Euro 2020 💪 Środa zapowiada się ekscytująco❗️ #tvpsport #strefaeuro
Szczegóły transmisji ➡️ https://t.co/1uT5gOGdLR pic.twitter.com/SOQzEXsfke— TVP SPORT (@sport_tvppl) June 16, 2021
Na zdjęciu wyróżniającym: Cristiano Ronaldo rozmawia z Péterem Gulácsim po zakończeniu meczu Portugalia – Węgry na UEFA EURO 2020; foto: Bernadett Szabo – Pool via Getty Images Sport