Bayern Monachium w ramach drugiej kolejki fazy grupowej Ligi Mistrzów pokonał FC Barcelonę 2:0. W barwach gości całe spotkanie rozegrał Robert Lewandowski, który – pomimo doskonałych okazji – tym razem nie znalazł drogi do bramki rywali.
Przed wtorkowym pojedynkiem nieznacznym faworytem wydawała się być FC Barcelona, co potwierdziły początkowe minuty spotkania. Duma Katalonii od pierwszego gwizdka narzuciła Bayernowi Monachium wysokie tempo, które przełożyło się na dogodne okazje do zdobycia bramki. Progres w grze podopiecznych Xaviego względem ubiegłego sezonu znów był nad wyraz widoczny.
Dwie najlepsze sytuacje w pierwszej odsłonie zmarnował Robert Lewandowski, dla którego był to pierwszy mecz przeciwko dawnemu klubowi. Niewykorzystane okazje się mszczą, o czym boleśnie przekonali się piłkarze Blaugrany po przerwie. W odstępie raptem czterech minut do piłkę do bramki strzeżonej przez Marca-André ter Stegena skierowali kolejno Lucas Hernández oraz Leroy Sané. Przy stanie 2:0 świetną okazję do zdobycia bramki wykreowaną przez Lewandowskiego zmarnował jeszcze Pedri i wynik do końca nie uległ już zmianie.
Warto zaznaczyć, że jest to dopiero pierwsza porażka Barcelony w bieżących rozgrywkach. Sama gra katalończyków mogła się podobać, a gdyby nie rażąca nieskuteczność piłkarzy gości, prawdopodobnie mówilibyśmy dziś o zupełnie innym rezultacie.
We shall rise again. pic.twitter.com/iaffZ5BsT5
— FC Barcelona (@FCBarcelona) September 13, 2022
Zdj. główne: Sandro Schuh/unsplash.com