Poniedziałkowy finał Młodzieżowych Indywidualnych Mistrzostw Polski okazał się niezwykle zaciętą rywalizacją – różnice pomiędzy czołowymi zawodnikami wynosiły zaledwie punkt, zaś medalowe rozstrzygnięcia zapadły dopiero po dodatkowym mini-turnieju! Triumfował Dominik Kubera z mistrzowskiej Fogo Unii Leszno.
Stawką zawodów w Zielonej Górze był nie tylko tytuł najlepszego młodzieżowca nad Wisłą, ale także udział w finale Indywidualnych Mistrzostw Świata Juniorów, który odbędzie się już na początku października w Pardubicach. Przepustkę do IMŚJ wywalczyło tym razem aż dwóch polskich żużlowców, o czym na antenie stacji nSport+ poinformował trener młodzieżowej kadry – Rafał Dobrucki.
Pierwsze biegi tegorocznych finałów MIMP nie obfitowały w spektakularne szarże i przeważnie kończyły się zgodnie z przewidywaniami (wyjątek stanowił siódmy wyścig i pojedynek Mateusza Tondera z Damianem Pawliczakiem – dod. red.). Prawdziwe emocje zaczęły się od 12. gonitwy, która była trzykrotnie powtarzana (kontuzja Damiana Stalkowskiego), a na mecie zameldował się ostatecznie tylko duet Trofimow i Krakowiak. W kolejnej serii słabiej spisał się lider Dominik Kubera, co wpłynęło na wyrównanie stawki. Różnice punktowe pomiędzy sześcioma czołowymi żużlowcami były minimalne, jednak w swoim ostatnim wyścigu utalentowany junior Fogo Unii Leszno potwierdził dominację i wywalczył upragniony tytuł Młodzieżowego Indywidualnego Mistrza Polski.
Za plecami Kubery trwała natomiast zacięta walka o srebrny i brązowy medal MIMP. Po ostatnim, 20. biegu aż pięciu zawodników miało w dorobku 12 „oczek”, w związku z czym do wyłonienia uczestników decydującej batalii o miejsca na podium potrzebny był mini-turniej. W nim najlepszy okazał się Jakub Miśkowiak i to właśnie reprezentant Włókniarza Częstochowa, uznawany przez wielu za faworyta wczorajszych zawodów, wybierze się razem z Dominikiem Kuberą na finał IMŚJ organizowany w Czechach.