Stara gwardia tenisa powoli odchodzi na emeryturę. Na korcie stają świeżynki, które już teraz prezentują niewiarygodny poziom. Kto ma szansę zostać nową legendą?
Podczas rozmowy o tenisie nie sposób choćby nie napomknąć o Rogerze Federerze czy Serenie Williams. Są to wręcz symbole tego sportu. Każde z nich przekroczyło już jednak czterdziesty rok życia. Wiek wysłużony, najwyższy czas odłożyć rakietkę i sączyć drinki, oglądając wschodzące talenty. A jest ich sporo.
22-letnia Kanadyjka, która już teraz gromi swoje przeciwniczki na korcie. W 2017 roku zwyciężyła Australian Open oraz French Open w grze podwójnej. Dwa lata później została mistrzynią na słynnym US Open. To, co ją z pewnością wyróżnia, to agresywny styl rozgrywki, siła i szybkość ataków. Gdyby Andreescu miano określić powiedzeniem, byłoby to hasło: „najlepszą obroną jest atak”.
Ukraińska perełka, która również ma dopiero 22 lata, a na koncie sportowym ma już m.in. finał juniorskiego Wimbledonu oraz Australian Open w duecie – oba osiągnięcia z 2016 roku. Tenisistka może się także pochwalić kontem bankowym, ponieważ dotychczas wygrała już ponad dwa miliony dolarów.
To nazwisko należy zapamiętać. Młody Hiszpan jest porównywany do swojego rodaka Rafaela Nadala. Nie ma się czemu dziwić, bo w 2021 przeszedł przez tabele jak błyskawica, pokonując teoretycznie znacznie silniejszych rywali, m.in. wybitnych młodych graczy Stefanosa Tsitsipasa oraz Jannika Sinnera.
21-latek z pewnością może wkrótce zostać światowej sławy tenisistą, jeżeli tylko jeszcze trochę podszlifuje swoje umiejętności. Sposób gry robi wrażenie nawet na doświadczonych graczach. W 2021 roku zaczynał z pozycji 300. rankingu ATP. Aktualnie jest na miejscu 43. ATP. To chyba mówi samo za siebie.
Kto wie, czy to nie następczyni Sereny Williams. Dziewczyna ma dopiero 18 lat, a już znalazła się na 12. miejscu w rankingu. Gdy miała 16 lat, pokonała 40-letnią Venus Williams, której w swojej karierze odnotowała m.in. siedem zwycięstw wielkoszlemowych w grze pojedynczej, a także zdobyła podium niekalendarzowego Wielkiego Szlema. Gauff może być bestią, której nikt w przyszłości nie zatrzyma.
Na koniec zostawiliśmy Polkę – absolutną mistrzynię kortu. Iga ma 21 lat, a już zdominowała cały świat tenisa. Od kwietnia mianuje się ją mistrzynią świata, ale jej kariera wskazuje, że była nią już od dawna. Wystarczy wspomnieć zwycięstwo w aż dziewięciu turniejach WTA oraz na French Open w 2020 i 2022 roku.
Zdj. główne: Alicja Gancarz/unsplash.com