Reprezentacja Polski po fantastycznym występie uległa jedną bramką faworyzowanej Hiszpanii (26:27), ale wciąż ma realną szansę na awans do dalszej fazy MŚ w Egipcie. Kadra dowodzona przez Patryka Rombela jak równy z równym rywalizowała z jednym z faworytów do końcowego triumfu i dostarczyła emocji, jakich nie doświadczyliśmy od Igrzysk Olimpijskich w Rio de Janeiro.
Skazywana na pożarcie młoda drużyna Biało-Czerwonych dzielnie stawiła opór gwiazdorskiej ekipie z Półwyspu Iberyjskiego i była o krok od sprawienia wielkiej sensacji. Kolejnej z udziałem Hiszpanów, bowiem na inaugurację dwukrotni mistrzowie Europy niespodziewanie podzielili się punktami z Brazylią (29:29), dlatego w przypadku nastepnego potknięcia ich sytuacja w grupie B nieco by się skomplikowała.
W niedzielnej konfrontacji Polacy imponowali zwłaszcza agresywną grą w obronie, gdzie niezwykle trudną przeszkodę stanowili bracia Gębalowie. Między słupkami fenomenalnie spisywał się natomiast Adam Morawski, który tylko w pierwszej połowie zatrzymał aż 9 rzutów rywali, w tym kilka w sytuacjach jeden na jeden. Mimo tego podopieczni Jordiego Ribery prowadzili do przerwy trzema bramkami.
Fantastyczny mecz naszego bramkarza! Adam Morawski był dziś niesamowity! Prawdziwy wariat! Brawo Loczek! 🔥👏👏
Nagrodę MVP przyznaną przez organizatora Arek Moryto przekazał Adamowi 👏👏👏
Opublikowany przez Handball Polska Niedziela, 17 stycznia 2021
Niedługo po wznowieniu rywalizacji Hiszpanie powiększyli przewagę do pięciu goli, a prym w ich szeregach wiedli dobrzy znajomi naszych kadrowiczów z VIVE Kielce – Ángel Fernández Pérez (5 trafień w całym meczu) oraz Daniel Dujshebaev (7), znakomicie wspierani przez doświadczonego, 39-letniego Raúla Entrerríosa (5). Tymczasem od stanu 15:19 Polacy zaczęli grać niczym w transie i po efektownej pięciopunktowej serii wyszli nawet na prowadzenie! Świetnie wyglądała współpraca z kołem, a jedno z najlepszych spotkań w koszulce z orłem na piersi rozgrywał 23-letni Szymon Sićko (6 goli). Kapitalnie dysponowany tego wieczoru lewy rozgrywający potrafił rozrywać obronę przeciwnika indywidualnymi, przebojowymi szarżami. Ekipa Patryka Rombela nie ustrzegła się jednak również kilku strat, które ostatecznie zaważyły na końcowym wyniku. Swoje zrobiła też kontrowersyjna decyzja czeskich sędziów o karze dla Patryka Walczaka. Remis 25:25 nie utrzymał się zatem długo – faworyci szybko zdobyli dwie bramki i dowieźli do końca korzystny dla siebie rezultat.
Mimo iż Polacy nie zdobyli w niedzielę żadnego punktu, trener Rombel może na bazie wyrównanego starcia z aktualnym czempionem Starego Kontynentu budować zespół zdolny w przyszłości walczyć o wysokie cele i znów dawać wiele radości polskim fanom szczypiorniaka. „Jestem spokojny, mówię Wam. Po tym meczu wygramy z każdym! Róbmy dalej tylko to, co trzeba” – powiedział selekcjoner do swoich zawodników po zakończeniu heroicznej walki z Hiszpanami.
Następny mecz na MŚ 2021 Biało-Czerwoni rozegrają we wtorek przeciwko Brazylii i choć znów nie będą faworytem, to ich szanse na awans do kolejnej rundy znacząco wzrosły.
Piękny to był występ 🇵🇱 Polaków. Była walka, było serducho, był pomysł na grę. Zasłużyli na punkt.
Najlepszy występ kadry od igrzysk w Rio? Owszem. Rodzi się świetna drużyna. Czapki z głów panowie!
— Maciej Wojs (@m_wojs) January 17, 2021