Widowiskowy nokaut od zawsze budził w boksie gigantyczne emocje. Nic dziwnego, takie sytuacje – często zupełnie niespodziewanie – natychmiast kończą walkę. Oto kilka najbardziej efektownych i brutalnych nokautów, które miały dotąd miejsce w świecie boksu.
Błyskawicznym i jednocześnie wyjątkowo bolesnym nokautem zakończył się pojedynek z udziałem Alexa Garcii i Bernarda Bentona z 1990 roku. Meksykanin już w drugiej rundzie walki przyparł rywala do narożnika, a następnie zasypał go gradem blisko 40 ciosów. Benton – co zrozumiałe – od razu osunął się na matę i nie był już w stanie kontynuować pojedynku.
Potężny nokaut z polskim akcentem. Deontay Wilder należy aktualnie do ścisłej czołówki pięściarzy wagi ciężkiej, a w 2016 o jego umiejętnościach i sile miał okazję przekonać się nie kto inny jak Artur Szpilka. Polak wytrzymał co prawda dziewięć rund, ale chwila nieuwagi w zupełności wystarczyła Amerykaninowi do zadania niesamowitego ciosu, po którym nasz rodak już się nie pozbierał.
Pojedynek pomiędzy Pernellem Whitakerem a Diosbelysem Hurtado trwał aż 11 rund, w związku z czym mało kto przypuszczał, że może zakończyć się on w tak widowiskowy sposób. Amerykanin trafił jednak mocno w szczękę Kubańczyka, a następnie wyprowadził serię potężnych uderzeń – Hurtado omal nie wypadł wówczas z ringu!
Brutalny nokaut, który do dziś pozostaje jedną z największych tragedii w historii boksu. W ostatniej rundzie Griffith zapędził swojego rywala do narożnika, a następnie zasypał go serią uderzeń, które okazały się zabójcze. Kubańczyk natychmiast stracił przytomność, a po dziesięciu dniach zmarł w szpitalu. Przyczyną bezpardonowego potraktowania rywala był fakt, że ten podczas ważenia nazwał Griffitha „maricon”, co stanowi obraźliwe określenie w stosunku do osoby homoseksualnej. W rzeczywistości pochodzący z Wysp Dziewiczych Stanów Zjednoczonych pięściarz był osobą biseksualną.
Patrząc na ten nokaut, można odnieść wrażenie, że on również skończył się tragedią. W 9. rundzie pojedynku Allen Clarke po otrzymaniu ciosu opuścił rękawicę, a następnie otrzymał od Dicky’ego Eklunda serię potężnych uderzeń w twarz, po czym stracił przytomność. Dlaczego arbiter przerwał tę walkę tak późno, wie już tylko on sam.
Efektowny nokaut, który na zawsze zapisał się w historii profesjonalnego boksu. Legendarny pięściarz Rocky Marciano potrzebował zaledwie jednego, ale za to wyjątkowo precyzyjnego i potężnego ciosu, by powalić Jerseya Joe Walcotta. Rywal co prawda jeszcze przez moment utrzymywał się w pozycji klęczącej, ale były to wysiłki z góry skazane na porażkę – po chwili bezwładnie położył się na macie.
Stawką walki, w której udział brali Ray Mercer i Tommy Morrison, był pas wagi ciężkiej federacji WBO, a obaj pięściarze byli do tamtego momentu niepokonani. Łatwo się zatem domyślić, że wiele obiecywano sobie po takim pojedynku. Ostatecznie starcie zakończyło się już w 5. rundzie, kiedy to Mercer za sprawą serii silnych ciosów powalił rywala na ziemię.
Zdj. gówne: Johann Walter Bantz/unsplash.com