Superpuchar Polski 2021: Klątwa Legii trwa. Raków Częstochowa wygrywa w rzutach karnych!

Potrzebujesz ok. 4 min. aby przeczytać ten wpis

Raków Częstochowa okazał się lepszy w konkursie rzutów karnych od Legii Warszawa i sięgnął po pierwszy w historii klubu Superpuchar Polski. Sobotni rywal drużyny Marka Papszuna śrubuje natomiast niechlubny rekord przegranych meczów z rzędu o to trofeum. Teraz oba zespoły czekają pucharowe batalie, a później inauguracyjne spotkania w PKO BP Ekstraklasie.

Superpuchar Polski 2021, Legia Warszawa – Raków Częstochowa: Zdobywca Pucharu Polski znów lepszy od mistrza kraju

Siedem kolejnych przegranych spotkań w Superpucharze Polski – tyle trwała niechlubna seria Legii Warszawa przed sobotnim pojedynkiem z Rakowem Częstochowa. Trudno więc dziwić się, że przy Łazienkowskiej 3 już dawno zaczęły pojawiać się głosy o superpucharowej klątwie. Trener Czesław Michniewicz postanowił jednak odstawić wszelkie zabobony na bok i przed meczem zapewnił kibiców, że wszystkim w klubie zależy na sięgnięciu po długo wyczekiwane trofeum.

Odważne deklaracje doświadczonego szkoleniowca w połączniu ze świetną postawą mistrza Polski w I rundzie eliminacji do Ligi Mistrzów 2021/22 przeciwko faworyzowanemu Bodo/Glimt mogły pozytywnie nastrajać stołecznych fanów. Płomienne nadzieje miejscowych szybko ostudził jednak Fran Tudor, który już po 10. minutach rywalizacji skierował piłkę do bramki strzeżonej tym razem przez Cezarego Misztę. Grająca w nieco rezerwowym składzie Legia potrafiła co prawda dominować w pozostałej części spotkania, ale na wyrównujące trafienie przyszło poczekać do doliczonego czasu gry. Piłkę do siatki wpakował wtedy imponujący formą w dwumeczu z Norwegami Mahir Emreli.

W konkursie rzutów karnych lepsi okazali się podopieczni Marka Papszuna, którzy sięgnęli po drugie trofeum w historii klubu. Legia zapłaciła wysoką cenę za pomyłki z jedenastu metrów Bartosza Kapustki oraz bohatera ostatnich minut meczu – Emreliego. Faktem stała się tym samym ósma kolejna porażka Wojskowych w starciach o Superpuchar Polski. Jak długo to trofeum pozostanie jeszcze poza zasięgiem najbogatszego polskiego klubu? Odpowiedź przyjdzie najwcześniej w przyszłym roku.

„Obie drużyny potraktowały Superpuchar bardzo poważnie i chciały zdobyć trofeum. Cieszę się z wygranej w Warszawie, gdzie gorąca publika wspierała Legię. To nasz kolejny duży sukces. Raków idzie w dobrym kierunku. Nie jest to łatwe, bo mamy nieco trudności, ale zaprezentowaliśmy się jako godny przeciwnik dla mistrzów Polski” – powiedział na konferencji prasowej Marek Papszun, cytowany przez TVP Sport.

Legia Warszawa i Raków Częstochowa szykują się na pucharowe boje

Duże słowa uznania należą się zwycięzcom, którzy już we czwartek 22 lipca w ramach II rundy eliminacji do Ligi Konferencji Europy zmierzą się z litewską Sūduvą Mariampol. Kolejnym rywalem Legii na drodze do upragnionej Ligi Mistrzów będzie natomiast najlepszy zespół ubiegłego sezonu w Estonii – Flora Tallin (transmisje na żywo na antenie TVP Sport). Obie ekipy wkrótce zainaugurują również swój udział w zbliżających się rozgrywkach PKO BP Ekstraklasy – Legia rozegra u siebie Derby Mazowsza z Wisłą Płock, zaś Raków pojedzie do Gliwic, gdzie na wicemistrza Polski czekać będzie tamtejszy Piast.

„Dwumecz z Florą może dać nam możliwość, jak wiele meczów rozegramy jesienią. W optymalnym rozwiązaniu czeka nas 29 spotkań. Potrzebni nam będą wszyscy zawodnicy, choć nie będę składał deklaracji, kto i jak wiele pogra. Chcemy wiele meczów w Europie, Wszyscy będą musieli być w pełni przygotowani, by pomóc drużynie” – zaznaczył trener Legii Warszawa, Czesław Michniewicz.

Na zdjęciu wyróżniającym: Patryk Kun walczy o piłkę z Tomášem Pekhartem w meczu o Superpuchar Polski 2021 Legia Warszawa – Raków Częstochowa; foto: Mateusz Kostrzewa / Media Klubowe Legii Warszawa – materiały prasowe

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

*