Dobiegł końca tegoroczny, wielkoszlemowy turniej US Open. W rywalizacji singlistek triumfowała Naomi Osaka, która w finale pokonała Wiktorię Azarenkę. Wśród mężczyzn najlepszy okazał się Dominic Thiem.
Finał turnieju kobiet stał na wysokim poziomie i obfitował w liczne zwroty akcji. Naomi Osaka przegrała osiem z pierwszych dziewięciu gemów finału, ale ostatecznie pokonała Białorusinkę Wiktorię Azarenkę 1:6, 6:3, 6:3. Dla 22-Japonki to drugi triumf w US Open – również przed dwoma laty świętowała sukces na kortach Flushing Meadows.
Tegoroczne zwycięstwo Osaka zadedykowała zmarłemu w styczniu Kobe’emu Bryantowi. Po finale wstawiła na Twittera zdjęcie w koszulce legendarnego koszykarza i napisała: „Zakładam tę koszulkę każdego dnia po meczu. Naprawdę myślę, że daje mi to siłę”. Pogratulowała też rywalce i wyznała, że ta przez lata była jej inspiracją.
I wore this jersey every day after my matches. I truly think it gave me strength. Always ???? pic.twitter.com/R1pTUCaCgq
— NaomiOsaka????? (@naomiosaka) September 13, 2020
Finał mężczyzn nie był już tak dobrym widowiskiem, ale w nim zwycięzcy również udało się odwrócić losy meczu. Dominic Thiem przegrał dwa pierwsze sety (2:6, 4:6) w pojedynku z Alexandrem Zverevem, ale trzy kolejne padły jego łupem (7:4, 6:3, 7:6 [6]). To pierwszy wielkoszlemowy triumf Austriaka. Wcześniej trzy razy dochodził do finałów, ale zawsze je przegrywał.
„Znamy się z Alexandrem od wielu lat, łączy nas wspaniała przyjaźń i dzieliliśmy wiele wspaniałych chwil na korcie i poza nim. Żałuję, że dziś nie mogło być dwóch zwycięzców. Uważam, że obaj zasłużyliśmy na to. Jestem pewny na 100 procent, że kiedyś wygrasz taki turniej i sprawisz, że twoi przyjaciele i rodzina będą z ciebie dumni” – powiedział zwycięzca po finale.