Duet Łukasz Kubot & Marcelo Melo pokonał Wesleya Koolhofa i Nikolę Mekticia 6:4, 6:7 (2-7), 10-8 w meczu grupowym ATP Finals. Był to ostatni wspólny występ polsko-brazylijskiego debla.
Marcelo Melo był partnerem Łukasza Kubota przez cztery ostatnie lata. Wspólnie wygrali Wimbledon, doszli do finału US Open i triumfowali w 15 imprezach. W 2017 roku doszli też do finału kończących sezon ATP Finals. W tym roku zakończyli zmagania na fazie grupowej. Już przed czwartkowym meczem wiedzieli, że nie mają szans na wyjście z grupy.
Wspólną przygodę zakończyli jednak udanie. Rozstawiony z numerem ósmym duet wygrał z Holendrem Wesleyem Koolhofem i Chorwatem Nikolą Mekticiem. Nie zrazili się pierwszym, przegranym setem. Drugiego wygrali po tie-breaku, a następnie zdominowali rywali w super tie-breaku, w którym popisali się kilkoma niezwykle efektownymi akcjami.
Tennis is boring
ⓘ 𝗢𝗳𝗳𝗶𝗰𝗶𝗮𝗹 𝘀𝗼𝘂𝗿𝗰𝗲𝘀 𝘀𝘁𝗮𝘁𝗲𝗱 𝘁𝗵𝗮𝘁 𝗶𝘀 𝗳𝗮𝗹𝘀𝗲 𝗮𝗻𝗱 𝗺𝗶𝘀𝗹𝗲𝗮𝗱𝗶𝗻𝗴#NittoATPFinals pic.twitter.com/YDVz5KQWgw
— Tennis TV (@TennisTV) November 19, 2020
Po meczu był czas na łzy pożegnania. Wcześniej Kubot zatańczył swojego tradycyjnego, zwycięskiego kankana.
„Dziękuję mistrzu za ostatnie cztery lata grania razem! Przeszliśmy szczęśliwe i smutne momenty… Nie było łatwo, ale kto powiedział że będzie? Poświęcilimy bardzo dużo (szczególnie ty ze mną). Zbudowaliśmy relację przyjacielską dzięki naszej wymarzonej drodze. To był zaszczyt dla mnie występować z tobą po tej samej stronie siatki” – napisał potem Kubot na Instagramie.
Co ciekawe, kolejnym partnerem 38-letniego Polaka będzie ten, którego w czwartek pokonał, czyli Koolhof. Z kolei Melo będzie grał w parze z innym Holendrem, Jeanem-Julienem Rojerem.