W niedzielę 30 maja rozpocznie się drugi wielkoszlemowy turniej w tym roku – French Open 2021. Na kortach głównych Rolanda Garrosa zobaczymy na pewno naszą eksportową czwórkę, czyli Huberta Hurkacza, Kamila Majchrzaka, Magdę Linette, a przede wszystkim obrończynię tytułu Igę Świątek. W eliminacjach walczyła natomiast piątka reprezentantów Polski, ale troje z nich odpadło już po pierwszym meczu.
Do stolicy Francji Iga Świątek przyjedzie opromieniona sukcesem na Internazionali BNL d’Italia 2021 w Rzymie, gdzie w finale zdemolowała Karolinę Pliskovą 6:0, 6:0. Teraz 19-letnia warszawianka, która ma już na koncie trzy wygrane turnieje rangi WTA, będzie w większości pojedynków stawiana w roli faworytki, co tylko dodatkowo motywuje ją przed zbliżającym się wyzwaniem.
„Zdaję sobie sprawę z tego, że jestem w sytuacji obrończyni tytułu, ale i ja, i mój team skupiamy się w pełni na przygotowaniu do pierwszego meczu – bo dla nas ten najbliższy jest zawsze najważniejszy. Tenis, jak widać szczególnie w tym sezonie, bywa przewrotny, dlatego raz jeszcze dziękuję za wsparcie. Dam z siebie wszystko w kolejnych turniejach” – zapowiada Iga Świątek.
Bukmacherzy nie mają wątpliwości i zgodnie umieszczają młodą Polkę w gronie trzech największych pretendentek do końcowego triumfu we French Open 2021, obok Ashleigh Barty oraz Aryny Sabalenki. O tym, jak będzie wyglądać ich droga do ewentualnego finału dowiemy się w czwartek 27 maja podczas losowania drabinki głównej.
W zmaganiach panów pozytywną niespodziankę będzie chciał natomiast sprawić Hubert Hurkacz, który póki co nie ma miłych wspomnień z Paryża. Z dwóch ostatnich edycji Rolanda Garrosa odpadał bowiem już na etapie pierwszej rundy (porażki z Tennysem Sandgrenem oraz Novakiem Djokoviciem), zaś przed dwoma laty wyeliminował tylko jednego rywala i zatrzymał się na Marinie Ciliciu.
Wrocławianin w najnowszym rankingu ATP spadł wprawdzie o dwie lokaty i znajduje się na 20. miejscu, ale do Wielkiego Szlema przystąpi jako zawodnik rozstawiony. Tytułu będzie bronił ponownie arcymistrz Rafael Nadal.
Szansę na awans do turnieju głównego French Open 2021 miała jeszcze piątka polskich tenisistów rywalizująca w eliminacjach. Urszula Radwańska, Kacper Żuk, a także debiutująca w tej imprezie Maja Chwalińska błyskawicznie pogrzebali jednak swoje marzenia. Młodsza z sióstr Radwańskich wygrała co prawda pierwszego seta, ale potem w kluczowych momentach popełniała kosztowne błędy i w efekcie uległa Belgijce Greet Minnen 7:5, 3:6, 1:6.
Urszula Radwańska przegrała – trochę, przyznajmy to, na własne życzenie – z Greet Minnen w I rundzie kwalifikacji do Roland Garros.
Fajnie widzieć Ulę walczącą o występ w turnieju wielkoszlemowym, ale takie mecze to jednak trzeba wygrywać.
— Sebastian Warzecha (@sebwarzecha) May 24, 2021
Podobny przebieg miało starcie Chwalińskiej z Mayar Sharif z Egiptu. 19-letnia zawodniczka z Dąbrowy Górniczej wygrała premierową partię, lecz w dwóch kolejnych musiała uznać wyższość skuteczniejszej rywalki (6:4, 5:7, 2:6). Frycowe zapłacił też budujący dopiero swoją pozycję w seniorskim tenisie Kacper Żuk. Polak zmarnował piłkę setową w tie-breaku drugiej odsłony meczu i ostatecznie przegrał z Blažem Kavčičem 2:6, 6:7 (7-9).
Bilans dzisiejszych startów 🇵🇱 w eliminacjach #RolandGarros
3 mecze, 3 porażki.
Pozytywnie zaprezentowała się Maja Chwalińska, która dopiero wraca po kłopotach zdrowotnych. Podobnie Kacper Żuk, który zebrał bezcenne doświadczenie w starciu z doświadczonym Blazem Kavciciem.— Maciej Trąbski (@MTrabski) May 24, 2021
W kwalifikacjach do French Open 2021 pozostały zatem już tylko dwie nasze zawodniczki – we wtorek Katarzyna Kawa zmierzy się z Australijką Storm Sanders (WTA 161), zaś Magdalena Fręch z Chorwatką Terezą Mrdezą (WTA 211).
Turniej główny Roland Garros 2021 zostanie zainaugurowany w niedzielę 30 maja i potrwa do 13 czerwca. Pula nagród wynosi 38 mln euro. Transmisje na żywo przeprowadzi stacja Eurosport.
Foto wyróżniające: Médéric / Flickr