Kamil Glik – najlepszy polski środkowy obrońca ostatnich lat – odszedł z AS Monaco. Po czterech latach spędzonych na Lazurowym Wybrzeżu wrócił do Włoch. Podpisał kontrakt z beniaminkiem Serie A, Benevento Calcio.
Ten transfer był przesądzony już od dawna, a przed kilkunastoma dniami w jednej z telewizji śniadaniowych potwierdziła go żona Kamila Glika, Marta. Oba kluby oficjalnie potwierdziły go we wtorek. 32-letni obrońca podpisał kontrakt do końca sezonu 2022/23.
Jego nowy zespół to beniaminek Serie A. Benevento, prowadzone przez słynnego Filippo Inzaghiego, zdominowało rozgrywki Serie B w zeszłym sezonie i pewnie awansowało z pierwszego miejsca. W nowej kampanii planuje spokojne utrzymanie, a pomóc ma w tym Polak, bardzo szanowany przez kibiców na Półwyspie Apenińskim.
📣 BENVENUTO KAMIL 🗿
👋🏻 @kamilglik25 #BENVENUTOGLIK #ForzaStrega🗞 Leggi il comunicato sul nostro sito ufficiale
👉🏻https://t.co/rYQ1ehUzQz pic.twitter.com/g7tAGzRGhR— Benevento Calcio (@bncalcio) August 11, 2020
Przed odejściem do Monaco Glik spędził bowiem pięć lat w Torino FC, gdzie został kapitanem i doczekał się statusu żywej legendy. Wcześniej występował m.in. w Palermo i Bari.
„Skoro otwiera się nowy rozdział w mojej karierze, pragnę podziękować wszystkim związanym z czerwono-białymi barwami. Prezesowi, kolegom z drużyny, sztabowi technicznemu, pracownikom i wszystkim kibicom tego wspaniałego klubu” – napisał piłkarz na pożegnanie z AS Monaco.
Urodzony w Jastrzębiu-Zdroju Glik to czołowy polski stoper drugiej dekady XXI wieku. W reprezentacji Polski zadebiutował w 2010 roku i do dziś rozegrał w niej 73 mecze. W klubie z Księstwa grał natomiast od 2016 roku. Zdobył z nim mistrzostwo Francji i doszedł do półfinału Ligi Mistrzów.