Legia ucieka Pogoni, Lech rządzi w Poznaniu – podsumowanie 19. kolejki Ekstraklasy

Potrzebujesz ok. 6 min. aby przeczytać ten wpis

PKO BP Ekstraklasa zdążyła przyzwyczaić nas do tego, że sytuacja w ligowej tabeli często zmienia się w mgnieniu oka. Najlepszym dowodem na słuszność tej tezy jest fakt, że wystarczyły zaledwie dwie kolejki z zerowym dorobkiem punktowym, aby Pogoń Szczecin z fotela lidera spadła na drugą pozycję z aż czterema punktami straty do pierwszej obecnie Legii Warszawa. Poza mistrzami Polski w dobrych nastrojach po 19. serii gier z pewnością znajdują się również piłkarze Lecha, którzy byli w stanie odwrócić losy spotkania i ostatecznie odnieśli zwycięstwo w prestiżowych Derbach Poznania. Przerwana została natomiast dobra seria Podbeskidzia – Górale po raz pierwszy po wznowieniu rozgrywek musieli bowiem uznać wyższość rywali. Zapraszamy na cotygodniowe podsumowanie najważniejszych wydarzeń z krajowych boisk.

Na sam początek weekendowych zmagań efektowna seria bez porażki Podbeskidzia Bielsko-Biała, trwająca cztery kolejne ligowe spotkania, została brutalnie przerwana przez nieustępliwie walczący o najwyższe lokaty Raków Częstochowa. Dla podopiecznych Marka Papszuna była to druga wygrana z rzędu, dzięki czemu zbliżyli się do drugiej Pogoni Szczecin na odległość jednego punktu. Jedyną bramkę zdobył na początku drugiej połowy Andrzej Niewulis. Kolejne zwycięstwo pozwala wierzyć, że w Częstochowie zażegnano już przejściowy kryzys, a Czerwono-Niebiescy znów mogą być czarnym koniem w wyścigu po tytuł.

Droga Lecha do triumfu w szesnastych ligowych Derbach Poznania zdecydowanie nie była usłana różami, ale piłkarze prowadzeni przez Dariusza Żurawia ostatecznie wyszarpali trzy punkty w niełatwym pojedynku z Wartą. Tuż po przerwie to lokalny rywal Kolejorza wyszedł na prowadzenie, które potrafił utrzymać przez większą część drugiej odsłony. Stan meczu wyrównał jednak na 10 minut przed końcem regulaminowego czasu gry Aron Jóhannsson (drugie trafienie w drugim spotkaniu w Ekstraklasie – przyp. red.), a w doliczonym czasie gry piłkę do siatki skierował Pedro Tiba, zapewniając drużynie z Bułgarskiej drugą wygraną z rzędu. Dla beniaminka była to natomiast dopiero pierwsza porażka w bieżącym roku.

Trwa niemoc Stali Mielec – po niezłym początku pod wodzą Leszka Ojrzyńskiego, nadszedł okres posuchy punktowej. Sobotnia porażka z Lechią Gdańsk była dla piłkarzy beniaminka czwartym kolejnym spotkaniem bez ligowej wygranej. Gdańszczanie zanotowali zaś trzeci komplet punktów z rzędu i konsekwentnie pną się w górę tabeli.

Piast Gliwice błyskawicznie wrócił na właściwe tory po ostatniej wpadce, pokonując w wyjazdowym starciu Jagiellonię Białystok. Zadanie nieco ułatwiła popularnym Piastunkom czerwona kartka, którą zobaczył w drugiej połowie Błażej Augustyn. Pomimo gry w osłabieniu, „Jaga” wcale nie zmierzała odpuszczać i mogło się wydawać, że spotkanie zakończy się bezbramkowym remisem. W doliczonym czasie gry do akcji wkroczył jednak Tiago Alves, który pokonał golkipera gospodarzy fantastycznym centrostrzałem. Niezależnie od tego, czy trafienie Portugalczyka było zmierzone, czy stanowiło jedynie wypadek przy pracy – po prostu trzeba je zobaczyć!

W ostatnim z sobotnich pojedynków Legia Warszawa wygrała na wyjeździe z Górnikiem Zabrze 2:1, dzięki czemu umocniła się na szczycie ligowej tabeli. Bramki dla ekipy mistrza Polski zdobywali znajdujący się ostatnio w dobrej dyspozycji Bartosz Kapustka oraz Kacper Kostorz. 21-letni napastnik dopiero przed tygodniem cieszył się z premierowej asysty w pierwszej drużynie Wojskowych, a tym razem zaimponował niebywałym spokojem i zdobył bramkę na wagę zwycięstwa przy Roosevelta.

„Na początek chciałbym powiedzieć, że tę bramkę dedykuję mojemu tacie, który na pewno patrzy na mnie z góry i mi kibicuje. To była dedykacja dla niego. Była to radość przez łzy, ale tak jak mówię, bardzo duża radość” – nie ukrywał wzruszenia były gracz Podbeskidzia.

Zabójcza końcówka spotkania wystarczyła, by Wisła Kraków odwróciła losy meczu i ostatecznie pokonała swoją imienniczkę z Płocka 3:1. Bohaterami Białej Gwiazdy została para rezerwowych, wprowadzona raptem na ostatni kwadrans pojedynku – strzelec jednej z bramek Uroš Radaković oraz Rafał Boguski, który zapisał na swoje konto dublet. Doświadczony pomocnik najwyraźniej pozazdrościł wyczynu Tiago Alvesowi, wszak jego pierwsze trafienie padło w bardzo podobny sposób. Warto zaznaczyć, że to pierwsze ligowe gole Boguskiego od sezonu 2018/19. Jeśli podopieczni Petera Hyballi utrzymają dobrą dyspozycję z ostatnich tygodni, już wkrótce mogą zagościć w pierwszej ósemce. Z kolei Wisła Płock wciąż przeplata zwycięstwa z porażkami i nic nie wskazuje na to, by w najbliższym czasie miała opuścić dolną połowę tabeli.

Nie najlepiej dzieje się w Cracovii, o czym najlepiej świadczą dwie czerwone kartki oraz przestrzelony rzut karny w przegranym starciu z Zagłębiem Lubin. Szósty kolejny ligowy mecz podopiecznych Michała Probierza bez zwycięstwa stał się zatem faktem. Samo widowisko śmiało można określić mianem rollercoastera, w którym nie brakowało rozmaitych zwrotów akcji. Ostatecznie Miedziowi bez skrupułów wykorzystali grę w przewadze, a ozdobą emocjonującego pojedynku było kapitalne trafienie z przewrotki Patryka Szysza. Takiego strzału nie powstydziłby się sam Wayne Rooney!

Pogoń Szczecin nie potrafiła dotrzymać kroku warszawskiej Legii i poległa w wyjazdowym starciu z ekipą Śląska Wrocław. Do niedawna podopieczni Kosty Runjaicia mogli cieszyć się fotelem lidera, ale zaledwie jeden zdobyty punkt w trzech ostatnich kolejkach to zdecydowanie za mało, aby realnie myśleć o tytule mistrzowskim. Tymczasem ekipa Vítězslava Lavički obudziła się wreszcie z zimowego snu i wyszarpała pierwsze zwycięstwo od grudniowej potyczki z Wartą Poznań. Ze znakomitej strony pokazał się przede wszystkim Erik Expósito, który zapisał na swoje konto dwie bramki.

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

*