Liga Mistrzów CEV: Planowa wygrana VERVY Warszawa, koronawirus pogrążył Jastrzębski Węgiel

Potrzebujesz ok. 3 min. aby przeczytać ten wpis

Wicemistrz Polski nie bez kłopotów pokonał we wtorek Knack Roeselare 3:1 i wciąż liczy się w walce o awans do fazy pucharowej siatkarskiej Ligi Mistrzów. Sportowej rywalizacji w najbardziej prestiżowych rozgrywkach klubowych nie mógł natomiast podjąć Jastrzębski Węgiel, który z powodu wykrycia w zespole kolejnych zakażeń koronawirusem był zmuszony wycofać się z udziału w tegorocznej edycji LM.

Aby liczyć się jeszcze w walce o ćwierćfinał, VERVA Warszawa ORLEN Paliwa musiała zdobyć komplet punktów w konfrontacji z najsłabszą drużyną grupy D. Cel udało się wprawdzie osiągnąć, aczkolwiek gra podopiecznych Andrei Anastasiego na przestrzeni całego meczu mocno falowała. W pierwszym secie zdecydowanie lepiej zaprezentowali się Belgowie, którzy popełnili mniej błędów, a dodatkowo zaliczyli kilka punktowych bloków. Przegrana 20:25 mobilizująco podziałała na stołecznych siatkarzy i kolejne partie padły już ich łupem, choć przy stanie 18:8 w trzecim secie przedstawicielowi PlusLigi przydarzył się niepokojący przestój. W kluczowych momentach ciężar odpowiedzialności za wynik wzięli jednak na siebie rezerwowy tego dnia Bartosz Kwolek (zastąpił w drugim secie Artura Szalpuka) oraz wracający po kontuzji Igor Grobelny. Od początku spotkania doskonale funkcjonowali natomiast środkowi – Andrzej Wrona oraz Piotr Nowakowski. Ten drugi zapisał na swoje konto aż 18 „oczek” i zasłużenie otrzymał nagrodę MVP.

„Źle weszliśmy w ten mecz. Na szczęście w drugim secie obudziliśmy się i graliśmy już dobrze. W trzeciej oraz czwartej partii nasza przewaga była już widoczna. Jesteśmy zadowoleni ze zwycięstwa i czekamy teraz na starcie z Modeną” – powiedział dla oficjalnego serwisu CEV atakujący VERVY Warszawa ORLEN Paliwa, Igor Grobelny.

Dzięki wygranej 3:1 nad Knack Roeselare stołeczny zespół wciąż ma realną szansę na uzyskanie promocji do fazy pucharowej Ligi Mistrzów. W środę VERVA zmierzy się z gospodarzem lutowego turnieju grupowego – włoską Modeną, która jest liderem grupy D i faworytem konfrontacji z warszawianami. Ekipa Andrei Gianniego rozbiła właśnie po raz drugi rosyjski Kuzbass Kemerowo (tym razem 3:0, w setach do 22, 15 i 21), a w jej szeregach błyszczeli amerykański rozgrywający Micah Christenson oraz młody przyjmujący Daniele Lavia (15 pkt, 67% skuteczności w ataku).

Wicemistrz Polski znajduje się obecnie na czwartym miejscu w klasyfikacji drużyn z drugiego miejsca, z identycznym dorobkiem punktowym co Perugia (po 9 pkt).

Żadnego występu w trwającej edycji CEV Champions League nie zaliczy natomiast Jastrzębski Węgiel, któremu wszelkie plany krzyżuje koronawirus. W ubiegłym tygodniu śląski klub poinformował o wykryciu dwóch nowych zakażeń, w związku z czym kwarantannie zostali poddani niektórzy zawodnicy oraz niemal cały sztab szkoleniowy aktualnego wicelidera PlusLigi. To już drugi taki przypadek w bieżącym sezonie, gdy koronawirus uniemożliwia Pomarańczowym udział w europejskich rozgrywkach. Podopieczni Andrei Gardiniego mogą zatem skupić się wyłącznie na lidze oraz Pucharze Polski, gdzie w ćwierćfinale skonfrontują siły z BKS Visła Bydgoszcz.

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

*