Na początku tego tygodnia wystartował turniej Miami Open 2021, który tym razem będzie odbywał się w doprawdy niecodziennych okolicznościach. Wszyscy uczestnicy zostali bowiem skoszarowani w tzw. bańce, a dodatkowo na ulicach Florydy trwają zamieszki związane z wprowadzeniem godziny policyjnej. Między innymi z tego powodu z udziału w tej imprezie zrezygnowało wielu czołowych zawodników i zawodniczek, na czele z „Wielką Trójką” – Rogerem Federerem, Rafaelem Nadalem oraz Novakiem Djokoviciem, a także Sereną Williams. Na kortach Hard Rock Stadium zobaczymy natomiast aż czterech reprezentantów Polski, spośród których największe szanse na triumf ma oczywiście Iga Świątek.
Brak największych gwiazd światowego tenisa w Miami Open 2021 to z jednej strony poważny cios dla organizatorów, którzy z pewnością liczyli na znacznie większe zainteresowanie turniejem na Florydzie, zaś z drugiej – spora szansa dla utalentowanej młodzieży, która w przyszłości może zastąpić „starą gwardię”. W zmaganiach panów zabraknie bowiem nie tylko wspomnianych na wstępie Djokovicia (ATP 1), Nadala (3) i Federera (6), ale także Dominica Thiema (4), Gaëla Monfilsa (14), Stana Wawrinki (21), czy Borny Ćoricia (24).
Być może nieobecność czołowych graczy wykorzysta Hubert Hurkacz, który w tym roku triumfował już w amerykańskim turnieju z cyklu ATP Tour. W finale Delray Beach Open 2021 wrocławianin pokonał 6:3, 6:3 Sebastiana Kordę. Rywalizację na Florydzie popularny „Hurki” rozpocznie natomiast od starcia w drugiej rundzie ze zwycięzcą pojedynku pomiędzy Jeremy’m Chardy’m (49) a Denisem Kudlą (123), ponieważ w pierwszej otrzymał wolny los. W dalszej fazie 24-latek może trafić na Raonicia (1/8 finału), a potem na Stefanosa Tsitsipasa (ćwierćfinał), czyli turniejową „dwójkę”.
Hubert Hurkacz z rozstawieniem w Miami Open. Później Chardy lub Kudla, czyli już niełatwe zadanie, bo Francuz w formie. W trzeciej, ewentualny rewanż za Dubaj, Denis Shapovalov.
— Hubert Błaszczyk (@hubertblaszczyk) March 22, 2021
Znacznie mniej istotnych absencji jest w turnieju kobiecym, gdzie o końcowe zwycięstwo powalczy m.in. sześć najwyżej sklasyfikowanych zawodniczek w rankingu WTA, a więc Ashleigh Barty, Naomi Osaka, Simona Halep, Sofia Kenin, Elina Switolina i Karolína Plíšková. Zabraknie za to następnej w zestawieniu Sereny Williams (WTA 7), która jako oficjalny powód swojej rezygnacji podała rehabilitację po niedawno przebytym zabiegu.
Polscy kibice liczą jednak na kontynuację znakomitych występów Igi Świątek, która w tym sezonie przegrała zaledwie 3 z 13 rozegranych meczów i ma już na koncie zwycięstwo w turnieju WTA 500 w Adelajdzie. Teraz zadanie będzie jednak zdecydowanie trudniejsze, wszak 19-letnia warszawianka – w przeciwieństwie do Hurkacza – nie może mówić o korzystnej drabince. Wprawdzie w pierwszej rundzie również trafiła na wolny los, ale potem prawdopodobnie będzie ją czekać niełatwy bój z finalistką z Dubaju, Barborą Krejčíkovą. W przypadku zwycięstwa Polki, na jej drodze do finału mogą stanąć jeszcze Simona Halep oraz liderka światowego rankingu – Ashleigh Barty. Magdę Linette czeka zaś na inaugurację spotkanie z Amerykanką Robin Montgomery.
Cała światowa czołówka melduje się w Miami! 🎾@iga_swiatek rywalizację rozpocznie od drugiej rundy, ale już dziś zobaczymy mecz Magda Linette – Robin Montgomery! 🔥
📺 Startujemy w CANAL+ SPORT od 16:10 #Damyiasy pic.twitter.com/tbS4pSrjty— CANAL+ SPORT (@CANALPLUS_SPORT) March 23, 2021
Dwa polsko-zagraniczne duety wystartują też w grze deblowej. Kubot w parze z Wesleyem Koolhofem skonfrontują siły z Rosjanami – Karenem Khachanovem i Andriejem Rublevem, z kolei Felix Auger-Aliassime i Hurkacz zmierzą się z Belgami – Sanderem Gille i Joranem Vliegenem. Transmisję z turnieju Miami Open 2021 przeprowadzą stacje Canal+ Sport oraz Polsat Sport.