Amerykańska mistrzyni już niedługo zostanie zapisana w historii jako jedna z największych narciarskich alpinistek.
W tym sezonie Mikaela Shiffrin pojedynkowała się z rywalką Petrą Vlhovą o największą doroczną nagrodę w wyścigach narciarskich – finale pucharu świata w narciarstwie alpejskim. Podczas finałów we Francji mężczyźni i kobiety ścigają się w każdej z czterech dyscyplin – zjazd, supergigant, slalom gigant i slalom – aby zakończyć kampanię.
Kryształowe Kule są przyznawane najlepszym narciarzom w trakcie sezonu w każdej dyscyplinie. Jest również większa nagroda dla ogólnych mistrzów, łącząca wyniki ze wszystkich 37 wyścigów do października.
Kryształowe Kule zostały już rozdane – za supergigant mężczyzn (Aleksander Aamodt Kilde) i slalom gigant (Marco Odermatt), supergigant kobiet (Federica Brignone) i slalom (Petra Vlhova).
Wielu widzów zwróciło uwagę, że podczas tegorocznych zawodów to właśnie kobiety zaprezentowały najbardziej fascynujące widowisko w ciągu pięciodniowych finałów. Shiffrin, mimo bardzo trudnego i wymagającego sezonu, zdobyła wystarczającą liczbę punktów, aby zdeklasować pozostałe zawodniczki. Tym samym zakończyła sezon, zdobywając najważniejszą nagrodę – Dużą Kryształową Kulę. Tegoroczne zawody zapewniły Shiffrin nie tylko tytuł najlepszej alpejki ostatniej dekady – Amerykance brakuje już tylko 12 zwycięstw, aby zdobyć tytuł lidera klasyfikacji wszech czasów.
Jeśli chodzi o imprezy pucharu świata FIS (Międzynarodowej Federacji Narciarskiej), tak naprawdę jest tylko jeden pretendent – Lindsey Vonn. Amerykanka, która do dziś walczy o najwyższe tytuły, ma na swoim koncie aż 81 zwycięstw. Jest jedną z niewielu kobiet, które wygrały wyścigi we wszystkich pięciu dyscyplinach, a także ma na swoim koncie złoty medal olimpijski i dwa brązowe medale.
Jeśli chodzi o same igrzyska, to Janica Kostelić jest zdecydowanym faworytem. To jedyna kobieta, która ma na swoim koncie cztery złote medale i trzy w jednej olimpiadzie (Salt Lake City, 2002), Kostelić ma również dwa srebrne medale. Niestety w 2010 roku obronę medali uniemożliwiła jej nawracająca kontuzja kolana i problemy z tarczycą.
Najbardziej utytułowana zawodniczka alpejska lat 70., została wprowadzona do Galerii Sław Międzynarodowych Wyścigów Narciarskich jako Legenda Honoru 2014. W swojej aktywnej karierze Moser-Pröll odniosła rekordowe 62 indywidualne zwycięstwa w pucharze świata, więcej niż jakakolwiek zawodniczka w historii. Wyprzedziła przy tym dwóch mężczyzn, Ingemara Stenmarka i Ole Einara Bjørndalena. Zdobyła pięć tytułów mistrza świata, złoty medal w downhillu na Zimowych Igrzyskach Olimpijskich 1980 w Lake Placid i dwa srebrne medale na igrzyskach w 1972 roku w Sapporo.
Legenda narciarstwa alpejskiego, która wygrała praktycznie wszystko w swojej karierze – jest mistrzynią olimpijską i światową oraz rekordzistką w liczbie punktów zdobytych w pucharze świata w jednym sezonie. Wielokrotnie została okrzyknięta sportowcem roku w Słowenii, a jej niesamowite osiągnięcia przyniosły jej nagrody również za granicą. Aktualnie wycofała się już z zawodów narciarskich, wciąż jest jednak aktywna na różnych polach w świecie sportu.
Szwedzka narciarka Anja Pärson to ostatnia kobieta w tym zestawieniu. Wygrała wyścigi we wszystkich pięciu dyscyplinach FIS, a także zdobyła sześć medali olimpijskich – najwięcej spośród wszystkich sportowców na tej liście, z jednym złotym, jednym srebrnym i czterema brązowymi. Weszła do nielicznego grona osób, które zwyciężyły wszystkie konkurencje w pucharze świata.
Zdj. główne: Volker Meyer/pexels.com
