Zaległe mecze PGE Ekstraligi rozegrane w środku tygodnia przyniosły kolejne przetasowania w tabeli. Eltrox Włókniarz Częstochowa awansował na czwartą pozycję po efektownym zwycięstwie na Stadionie Miejskim w Rybniku. We wtorek niespodziewanej porażki w Grudziądzu doznał natomiast inny pretendent do udziału w tegorocznych play-offach – Motor Lublin.
Zawodnicy GKM-u pod nieobecność swojego trenera Roberta Kempińskiego (odizolowany od drużyny ze względu na niejednoznaczne wyniki testu na obecność w organizmie wirusa SARS-CoV-2 – przyp. red.) nie sprostali w środę Betard Sparcie Wrocław (36:54). Po ostatnim okrążeniu posiadający także polskie obywatelstwo Rosjanin Artiom Łaguta pożegnał się z miejscowymi kibicami, a na antenie stacji nSport+ potwierdził wcześniejsze przypuszczenia, że po sezonie zmieni pracodawcę.
6 lat i na tym koniec ‼ Artiom Łaguta ogłosił, że odchodzi z @GKMGrudziadzSA 😮 pic.twitter.com/5pzVfe1wc7
— CANAL+ SPEEDWAY (@CPLUS_SPEEDWAY) September 9, 2020
Dzień wcześniej Żółto-Niebiescy sprawili jednak sporą niespodziankę w konfrontacji z mającym również medalowe ambicje zespołem z Lubelszczyzny. Świetnie spisali się wówczas liderzy ekipy z Grudziądza – wspomniany Łaguta (14 punktów) oraz Nicki Pedersen (13 pkt) i Kenneth Bjerre (10+2 pkt), którzy łącznie wygrali aż 9 biegów, w tym ten ostatni, decydujący o sukcesie gospodarzy (Łaguta wjechał na metę przed Hampelem i Pedersenem).
Potknięcie Motoru bezlitośnie wykorzystali żużlowcy Włókniarza Częstochowa, którzy nie pozostawili złudzeń drużynie z Rybnika, wygrywając aż 60:30. Gości do efektownego triumfu poprowadził tercet Paweł Przedpełski (13+1), Rune Holta (10+2) oraz Jason Doyle (13+2). Dzięki środowemu zwycięstwu podopieczni Piotra Świderskiego przesunęli się na czwartą lokatę w tabeli, dającą awans do fazy play-off, w której pewne miejsce ma już Fogo Unia Leszno. Nad najgroźniejszymi rywalami w walce o czołową czwórkę częstochowianie wypracowali sobie 2 punkty przewagi.