Zaledwie kilkanaście godzin po odebraniu nagrody dla Piłkarza Roku FIFA, Robert Lewandowski potwierdził na boisku, że ten prestiżowy tytuł w pełni mu się należał. Kapitan reprezentacji Polski w wymarzony sposób zakończył fantastyczny dla siebie 2020 rok, zdobywając w sobotnim hicie na BayArena dwa gole, w tym tego najważniejszego już w doliczonym czasie gry. Dzięki trafieniom „Lewego” to właśnie Bayern, a nie Bayer Leverkusen będzie przewodził bundesligowej stawce w Święta i Nowy Rok.
Podopieczni Petera Bosza na własnym terenie postawili wyjątkowo trudne warunki obrońcom tytułu. Jeszcze przed upływem premierowego kwadransa wyszli na prowadzenie po kapitalnym woleju Patricka Schicka i przez długi czas wydawało się, że w pełni kontrolują boiskowe wydarzenia. W newralgicznych momentach spotkania popełnili jednak dwie kardynalne pomyłki, które zaważyły na końcowym wyniku i w konsekwencji pozbawiły Aptekarzy fotela lidera niemieckiej elity.
Podobnie jak w środę przeciwko Wolfsburgowi, Lewandowski znowu okazał się dla rywala bezlitosny – najpierw wykorzystał zderzenie golkipera Lukasa Hradecky’ego z Jonathanem Tahem, a w ostatniej akcji meczu zamienił na bramkę przytomne zagranie rezerwowego Joshuy Kimmicha, który skrzętnie skorzystał z błędu technicznego największego pechowca w ekipie gospodarzy – Taha. Dość powiedzieć, że jedyne dwa celne strzały oddane tego wieczora przez króla strzelców Ligi Mistrzów lądowały w siatce!
Lewandowski 🇵🇱 daje trzy punkty Bayernowi Monachium w meczu z Bayerem 04 Leverkusen! ⚽⚽
— ELEVEN SPORTS PL (@ELEVENSPORTSPL) December 19, 2020
Dzięki dwóm golom Polaka Bawarczycy obejmują fotel lidera! Brawo @lewy_official! 👏 BundesTAK 🇩🇪 pic.twitter.com/mug7wcuq03
Statystyki gwiazdy Bayernu są doprawdy oszałamiające. Od startu sezonu 2019/20 Lewandowski zdobył aż 73 gole w 64 meczach dla FCB, a po 13. kolejkach obecnej kampanii ma już na koncie 17 trafień. „Cóż za rok rozegraliśmy! Chcemy to nadal kontynuować. Dziś wielokrotnie zagrywaliśmy niewłaściwie, ale próbowaliśmy do samego końca. W ostatniej akcji po prostu spróbowałem szczęścia i udało się. Mimo wszystko, wielkie słowa uznania dla zespołu” – powiedział po zakończeniu meczu szczęśliwy bohater.
Lewandowski ma już w tym sezonie więcej goli niż w pierwszym sezonie w Borussii Dortmund i tyle samo, ile w pierwszym sezonie w Bayernie.
— Michał Trela (@MichalTrelaBlog) December 19, 2020
Właśnie rozegrano 13. kolejkę.
Dzisiejszym doppelpackiem wychowanek Varsovii zapewnił Bawarczykom pozycję lidera Bundesligi na okres świąteczno-noworoczny. Nad głównymi konkurentami mistrz Niemiec ma obecnie dwa punkty przewagi, wszak niespodziewany remis z 1. FC Köln zaliczył RB Lipsk. Jeszcze bardziej imponująca jest różnica pomiędzy Lewandowskim a Erlingiem Hålandem w klasyfikacji najlepszych strzelców. Leczący aktualnie kontuzję Norweg traci do Polaka już 7 bramek.