Najlepszy polski klub piłki ręcznej – VIVE Kielce – znalazł nowego sponsora tytularnego! To oznacza, że budżet 17-krotnych mistrzów kraju został uratowany, a ich najlepsi zawodnicy nie odejdą.
Teraz kielecki klub piłki ręcznej będzie występował pod nazwą Łomża VIVE Kielce. Wszystko dlatego, że jego sponsorem tytularnym został Van Pur S.A., producent tej marki piwa. Nowy sponsor pozwoli wyprowadzić klub na finansową prostą.
Łomża Vive Kielce 🔝 Razem po zwycięstwa 🔥❗️#gramyrazem #handball #Kielce #dawajDawaj #RazemPoZwycięstwa pic.twitter.com/FHbikGEfqY
— Industria Kielce (@kielcehandball) August 14, 2020
O problemach z budżetem mówiło się już od dwóch lat, a pandemia koronawirusa jeszcze utrudniła sytuację dotychczasowego, głównego sponsora – VIVE Group S.A. Doszło do tego, że po 18 latach prezes zarówno spółki VIVE, jak i klubu, Litwin Bertus Servaas, musiał podjął decyzję o wycofaniu się z finansowania drużyny.
W kasie klubu z województwa świętokrzyskiego zabrakło czterech milionów złotych. Pojawiło się zatem ryzyko wyprzedaży kadry. Do Kielc spłynęły oferty za najlepszych graczy, w tym Andreasa Wolffa, Alexa Dujszebajewa i Igora Karacicia. Dziś już wiadomo, że uda się ich zatrzymać i dalej walczyć o najwyższe cele.
„Nie szukaliśmy okazji do sponsoringu, ale od wielu lat obserwowaliśmy różne sukcesy pana Servaasa, nie tylko na płaszczyźnie biznesowej, ale przede wszystkim na tej sportowej. Decyzja o tym, że chcemy wesprzeć klub i zaangażować się w działalność sponsorską zapadła bardzo szybko i jednomyślnie. To nasz hołd dla wspaniałych osiągnięć i zbudowania tak wspaniałej drużyny” – powiedziała podczas oficjalnej konferencji prasowej Prezes Van Pur S.A., Jagoda Iwańczuk.
Jednocześnie zakończyła się współpraca z Polską Grupą Energetyczną, która dotychczas widniała w nazwie klubu.
Teraz trener Tałant Dujszebajew może w spokoju przygotowywać się ze swoimi piłkarzami do nowego sezonu PGNiG Superligi, który wystartuje 5 września. Na razie Łomża VIVE Kielce ma za sobą triumf w towarzyskim Memoriale Antoniego Weryńskiego.