Wiele niewiadomych przed Letnią Grand Prix w skokach narciarskich w Wiśle

Potrzebujesz ok. 2 min. aby przeczytać ten wpis

Pandemia koronawirusa mocno krzyżuje plany organizatorom Letniej Grand Prix w skokach narciarskich w Wiśle. Wciąż nie wiadomo, ile drużyn weźmie udział w sierpniowym konkursie oraz czy na trybunach wokół skoczni będą mogli pojawić się kibice.

Pierwsze i jedyne tego lata zawody z cyklu FIS Grand Prix na skoczni w Wiśle zostały zaplanowane na weekend 21-23 sierpnia. W minioną środę rozpoczęła się nawet oficjalna dystrybucja biletów drogą internetową, tymczasem ledwie kilkadziesiąt godzin później Ministerstwo Zdrowia opublikowało listę 19 powiatów, w których z uwagi na duży dobowy przyrost zakażeń zostaną ponownie wprowadzone obostrzenia.


https://www.facebook.com/PolskiZwiazekNarciarski/posts/3064301423618685

Wprawdzie powiat cieszyński, w którym leży między innymi Wisła, został oznaczony kolorem żółtym, a nie czerwonym, tym niemniej w obliczu rozwijającej się pandemii nie sposób przewidzieć, czy za dwa tygodnie możliwe będzie zorganizowanie jakiejkolwiek imprezy masowej z udziałem publiczności.

Jak poinformowała dziennikarzy portalu bielskobiala.naszemiasto.pl Anna Karczewska z Polskiego Związku Narciarskiego, w żółtej strefie podczas imprez sportowych może zapełnić się maksymalnie 25 procent miejsc, jednak ostateczne decyzje odnośnie udziału kibiców w Letniej Grand Prix mają zapaść dopiero po spotkaniu przedstawicieli Komitetu Organizacyjnego z członkami FIS.

Gdyby obowiązujące obostrzenia zostały utrzymane, sierpniowe zawody w skokach narciarskich w Wiśle mogłoby obejrzeć każdego dnia około 500 osób, a nie jak początkowo planowano niespełna tysiąc.

Nie wiadomo także, ile zespołów weźmie udział w tegorocznej rywalizacji na Skoczni im. Adama Małysza. Organizatorzy są gotowi na przyjęcie nawet 13 drużyn, ale cztery z nich wciąż nie potwierdziły swojego przyjazdu ze względu na „problemy logistyczne”.

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

*