Niespełna półtorej godziny potrzebowała Iga Świątek, aby rozprawić się ze słynną Camilą Giorgi w drugiej rundzie Australian Open. Utalentowana warszawianka znów zaprezentowała skuteczny i bardzo dojrzały tenis, który może zaprowadzić ja znacznie dalej niż do 1/16 finału.
Po efektownym rewanżu na Arantxy Rus przyszła kolej na wyrównanie rachunków z Camilą Giorgi, z którą nasza najlepsza tenisistka przegrała dwa lata temu właśnie na wielkoszlemowym turnieju w Melbourne. Podobnie jak w poprzednim meczu, Świątek szybko dwukrotnie przełamała rywalkę, a w szóstym gemie, przy stanie 40:15 dla Giorgi – kiedy wydawało się, że Polkę złapała mała zadyszka – w kapitalnym stylu odrobiła straty i zwyciężyła premierowego seta 6:2.
W ważnych momentach, choćby przy BP dla Giorgi, Iga Świątek grała najlepszy tenis. Nie ma się jak Włoszka napędzić.
— Maciej Łuczak (@maciejluczak) February 10, 2021
W drugiej odsłonie pojedynku z Włoszką podopieczna trenera Piotra Sierzputowskiego miała nieco więcej kłopotów z agresywnymi i szybkimi forhendami 79. rakiety świata. Od stanu 2:2, kiedy to Giorgi po raz pierwszy i jedyny przełamała Świątek, obie zawodniczki stoczyły cztery pasjonujące, bardzo zacięte gemy, z których aż trzy rozstrzygnęła na swoją korzyść triumfatorka French Open 2020! Polka błysnęła wówczas kilkoma finezyjnymi zagraniami, a całe spotkanie zamknęła efektownym dziesiątym gemem wygranym do zera.
W piątkowy poranek polskiego czasu Igę Świątek czeka rywalizacja w trzeciej rundzie z Fioną Ferno (WTA 46). Francuzka pokonała już Czeszkę Kateřinę Siniakovą (WTA 62) oraz znacznie wyżej notowaną Elenę Rybakinę z Kazachstanu (WTA 21). W międzyczasie wschodząca gwiazda tenisa może liczyć na kolejne pochwały od ekspertów za swój nad wyraz dojrzały tenis, jaki prezentuje na twardych kortach Melbourne Park. W najtrudniejszych momentach 19-latka wznosi się bowiem na wyżyny umiejętności, wykazując się dużą odpornością psychiczną oraz wyjątkowym jak na swój młody wiek opanowaniem. To cechy charakteryzujące wielkich mistrzów.
Z turnieju mężczyzn błyskawicznie odpadli natomiast dwaj czołowi polscy tenisiści. Kamil Majchrzak nie miał wiele do powiedzenia w rywalizacji z 21-letnim Serbem Miomirem Kecmanoviciem (porażka 2:6, 4:6, 3:6), zaś Hubert Hurkacz po pięciosetowym boju, w którym popełnił aż 100 niewymuszonych błędów, odpadł także w pierwszej rundzie z niżej notowanym Szwedem Mikaelem Ymerem (ATP 95).
Na zdjęciu wyróżniającym: Australian Open – Melbourne Park; foto: Global-Cityzen / Wikipedia