Filippo Ganna z grupy Ineos wygrał ostatni, sprinterski etap tegorocznego Giro d’Italia. W klasyfikacji generalnej słynnego wyścigu triumfował jego drużynowy kolega, Brytyjczyk Tao Geoghegan Hart.
To była wyjątkowa edycja włoskiego touru. Wyjątkowa, bo zorganizowana nie w maju, a w październiku. Z powodu pandemii koronawirusa kolarze i ich zespoły musiały przestrzegać wielu obostrzeń. Była to również edycja niezwykle pasjonująca. Każdy etap dostarczył kibicom wielu emocji i do ostatniego dnia nie było wiadomo, kto wygra. Przed niedzielną „czasówką” Tao Geoghegan Hart (Ineos) i Jai Hindley (Team Sunweb) mieli dokładnie identyczny czas.
Na 16-kilometrowy etap ulicami Mediolanu wyjechali jako ostatni. Hart był lepszy o blisko 40 sekund. Z czasem 18 minut i 14 sekund zajął 13. miejsce, ale najważniejsze, że wygrał klasyfikację generalną. To największy sukces w karierze 25-letniego Brytyjczyka.
Everything is about timing.
As it is in life, likewise it is for the Amore Infinito. Giro d’Italia 2020Tutto è questione di tempo.
Nella vita e per l'Amore Infinito. Giro d'Italia 2020#Giro pic.twitter.com/TWWrCXvhVB— Giro d'Italia (@giroditalia) October 25, 2020
„Czasówkę” wygrał jego kolega z teamu, Filippo Ganna (17 minut i 16 sekund). Włoch w tegorocznym Giro był najlepszy aż na czterech etapach. W niedzielę 9. miejsce zajął Kamil Gradek, a 15. Maciej Bodnar. Rafał Majka, który długo walczył o końcowy triumf, osłabł w drugiej części Giro i skończył je ostatecznie na 12. pozycji, najsłabszej w historii jego startów.