Buzzer beater na wagę zwycięstwa! Raptors uciekli spod celtyckiego topora

Potrzebujesz ok. 2 min. aby przeczytać ten wpis

Obrońcy mistrzowskiego tytułu cudem uniknęli trzeciej z rzędu porażki w półfinale Konferencji Wschodniej i wciąż mają realne szanse na powtórzenie historycznego sukcesu z ubiegłego roku. Bohaterem Toronto został OG Anunoby, który równo z syreną trafił zza łuku, zapewniając swojemu zespołowi bezcenne zwycięstwo, które może całkowicie odmienić losy tej serii.

Po pierwszych 24 minutach czwartkowej rywalizacji trudno było spodziewać się nagłej zmiany scenariusza. Celtics schodzili na przerwę z komfortową 10-punktową przewagą, a świetne zawody rozgrywał Kemba Walker (łącznie 29 punktów, 60% skuteczności z gry). W trzeciej kwarcie Raptors szybko odrobili jednak straty i sami wypracowali nawet skromną zaliczkę. Ciężar rozgrywania akcji brał na siebie lider kanadyjskiej ekipy Kyle Lowry, który ostatecznie uzbierał 31 oczek, a odważnymi wjazdami pod kosz oraz celnymi rzutami dystansowymi wspomagał go Fred VanVleet (5 skutecznych prób zza łuku).


https://www.facebook.com/nba/posts/10159013843043463

W ostatniej ćwiartce prowadzenie zmieniało się jeszcze siedmiokrotnie, a wydarzenia z ostatnich sekund rywalizacji w Orlando zapiszą się złotymi zgłoskami w historii NBA. Najpierw niemiecki środkowy Daniel Theis wykończył wsadem genialną akcję Walkera i zapewnił Celtics dwupunktowe prowadzenie na ledwie 0,5 sekundy przed końcową syreną. Wtedy trener Nick Nurse poprosił o przerwę, podczas której rozrysował swoim podopiecznym wariant rozegrania ostatniej akcji. Wznowienie gry miał utrudnić mierzący aż 226 cm senegalski środkowy Tacko Fall, ale ostatecznie nie udało mu się zablokować podania Lowry’ego do nieobstawionego w rogu boiska Anunoby’ego. Brytyjczyk bez namysłu oddał rzut za trzy punkty i równo z końcową syreną wprawił w ekstazę swoich kolegów oraz miliony Kanadyjczyków oglądających to pasjonujące spotkanie w domach.

„To był wspaniały, emocjonalny moment, ale to już koniec. Teraz musimy skupić się na następnym meczu. Tylko o tym myślimy” – powiedział tuż po meczu Kyle Lowry.

Raptors uniknęli tym samym trzeciej porażki z rzędu w rywalizacji z zespołem Brada Stevensa i przedłużyli marzenia o obronie tytułu najlepszej drużyny NBA. Dość powiedzieć, że jeszcze nikt w historii ligi nie odrobił strat 0-3 w fazie play-off.

Czwarte starcie w tej serii odbędzie się w nocy z soboty na niedzielę czasu polskiego. Transmisja na żywo w Canal+ Sport HD.

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

*