W poniedziałek o godzinie 13:00 w szwajcarskim Nyonie odbyło się losowanie par drugiej rundy eliminacji UEFA Europa League. Piast Gliwice i Lech Poznań uniknęły wprawdzie europejskich potęg, ale o awans do kolejnej fazy będą musiały powalczyć z zespołami z lig notowanych znacznie wyżej niż PKO Ekstraklasa.
Gliwiczanom przyjdzie zmierzyć się na własnym stadionie z austriacką drużyną TSV Hartberg, natomiast popularnego Kolejorza czeka trudny wyjazd na mecz przeciwko szwedzkiemu Hammarby IF, którego współwłaścicielem jest sam Zlatan Ibrahimović.
– Występ w Szwecji będzie dla mnie świetną sprawą, chociaż wiem, że czeka nas trudne spotkanie. Może i Hammarby nie spisuje się tak dobrze, jak przed rokiem, ale cały czas dysponuje solidnym składem i przewagą własnego boiska ze sztuczną nawierzchnią – mówi Mikael Ishak. pic.twitter.com/VcknrJcAW7
— Lech Poznań (@LechPoznan) August 31, 2020
W poprzedniej rundzie podopieczni Dariusza Żurawia bez problemu rozbili u siebie niedoświadczoną Valmierę Glass VIA. Mimo że zespół ze stolicy Wielkopolski rozczarował w pierwszej odsłonie, to po przerwie nie pozostawił już łotewskiemu rywalowi żadnych złudzeń, aplikując mu 3 bramki. Z kolei Piast ma za sobą wyrównaną batalię na wyjeździe z Dinamem Mińsk, w której ostatecznie triumfowała ekipa z Gliwic.
TSV Hartberg, z którym zmierzą się mistrzowie Polski z 2019 roku, to piąty zespół poprzedniego sezonu austriackiej ekstraklasy. Wysoka pozycja Niebiesko-Białych budzi uznanie, bowiem jeszcze trzy lata temu klub ze Styrii występował na zapleczu elity, zaś w rozgrywkach 2018/19 – tym razem grając na najwyższym szczeblu – zajął odległe, dziesiąte miejsce. Chociaż liga austriacka jeszcze nie wystartowała, Hartberg ma już za sobą pierwsze spotkanie nowego sezonu. Przeciwnik Piasta rozbił na wyjeździe trzecioligowe Dornbirner SV, wygrywając w krajowym pucharze aż 7:0.
Potencjalnie największe zagrożenie dla polskiego zespołu będzie stanowił środkowy napastnik Dario Tadić. 30-latek zdobył w poprzednim sezonie 21 bramek we wszystkich rozgrywkach, do których dorzucił 5 ostatnich podań. To doświadczony zawodnik, na którego Jakub Czerwiński i spółka powinni zwrócić szczególną uwagę.
Piętą achillesową Hartberga jest natomiast gra obronna. Pomimo zajęcia miejsca gwarantującego grę w eliminacjach Ligi Europy, TSV legitymuje się najgorszą defensywą spośród wszystkich zespołów Tipico-Bundesligi. Rywale wbili drużynie prowadzonej przez Markusa Schoppa w sumie aż 74 gole!
Ostatnie lata TSV Hartberg:
2018- awans do Bundesligi (dzięki powiększeniu ligi), licencja uzyskana dopiero po odwołaniu
2019-utrzymanie mimo najniższego budżetu w lidze (4,3 mln EUR, 9.miejsce)
2020-5.miejsce, awans do el. LE po barażu, najwięcej straconych bramek w lidze (74)— Jan Sikorski (@JS_rankingUEFA) August 31, 2020
Hammarby IF, a więc najbliższy pucharowy przeciwnik Lecha, dzięki znakomitej postawie w końcówce poprzedniego sezonu zajął wysoką, trzecią pozycję w szwedzkiej ekstraklasie. Można jednak mówić o lekkim niedosycie, gdyż do mistrzostwa popularnym Bajen zabrakło zaledwie dwóch punktów. Sam fakt, iż uzbierali tyle samo „oczek”, co etatowy przedstawiciel Szwecji na arenie międzynarodowej – Malmö FF, pokazuje, że Kolejorza czeka na Tele2 Arena w Sztokholmie ciężka przeprawa.
W pierwszej rudzie eliminacji piłkarze prowadzeni przez Stefana Billborna pokonali u siebie 3:0 węgierski klub Puskás Akadémia FC. Na krajowym podwórku nie idzie im już tak dobrze. W 18 dotychczas rozegranych spotkaniach ligowych zdobyli zaledwie 25 punktów i aktualnie zajmują dopiero siódme miejsce w Allsvenskan. Zespołowi z dzielnicy Södermalm zdecydowanie brakuje wyraźnego lidera – dwaj najlepsi strzelcy mają na koncie jedynie po 4 bramki.
Niejednokrotnie okazywało się jednak, że rozgrywki ligowe nie są najlepszym wyznacznikiem wartości drużyn grających w pucharach. Pomimo umiarkowanego optymizmu, Dariusz Żuraw i jego zawodnicy muszą mieć się na baczności, zwłaszcza że od początku sezonu PKO BP Ekstraklasy sami nie imponują formą.
Dobra, jak chcemy, aby ktokolwiek nas traktował poważnie, to nie kalkulujmy, czy Hammarby to dobre losowanie, a może z urzędu kiepskie. Widzę to tak, że jak Lech zagra na poziomie swoich lepszych meczów plus dołoży do tego dojrzałość (zwłaszcza w końcówkach), to idzie dalej.
— Dominik Piechota (@dominikpiechota) August 31, 2020
Spotkania w ramach II rundy kwalifikacji do Ligi Europy odbędą się we czwartek 17 września. Następna faza eliminacji zaplanowana jest na kolejny tydzień – 24 września.