Noc niespodzianek w NBA. Porażka Lakers we własnej hali, triumf osłabionych Nets nad 76ers

Potrzebujesz ok. 3 min. aby przeczytać ten wpis

50 punktów zdobytych łącznie przez LeBrona Jamesa i Anthony’ego Davisa nie wystarczyło do pokonania San Antonio Spurs. W Staples Center obrońcy tytułu niespodziewanie ulegli minionej nocy ekipie dowodzonej przez Gregga Popovicha 109:118 i wciąż ustępują w tabeli Konferencji Zachodniej Phoenix Suns. Na Wschodzie lider z Filadelfii doznał natomiast zaskakującej porażki z Brooklyn Nets, którzy musieli radzić sobie bez dwóch największych gwiazd – Kevina Duranta oraz Kyriego Irvinga.

W tym sezonie Jeziorowcy mierzyli się już trzykrotnie z drużyną z San Antonio i za każdym razem triumfowali goście. W nocy z czwartku na piątek polskiego czasu Spurs zrewanżowali się za dwie niedawne porażki z LA Lakers w AT&T Center, choć na przestrzeni całego spotkania zanotowali gorszą skuteczność z gry (46,7%) aniżeli faworyzowani gospodarze (50%). Kluczem do sukcesu okazały się jednak rzuty dystansowe (16/35) oraz bliska ideału egzekucja rzutów osobistych (16/17). W kluczowym momencie czwartej kwarty podopieczni Gregga Popovicha zaliczyli efektowną serię od 94:91 do 105:95 i nie wypuścili już prowadzenia do końcowej syreny.

Znakomite zawody w Mieście Aniołów rozegrał LaMarcus Aldridge, który ustanowił indywidualny rekord zdobyczy punktowej w meczu bez dogrywki (28 pkt). Po przeciwnej stronie brylował ponownie gwiazdorski duet LeBron James (27 pkt, 6 zb., 12 as.) & Anthony Davis (23 pkt, 10 zb., 3 as.), lecz zabrakło im większego wsparcia od pozostałych starterów – Dennisa Schrödera, Marca Gasola i Kyle’a Kuzmy. Posiadacze mistrzowskich pierścieni przegrali tym samym swój trzeci mecz w bieżących rozgrywkach.

Emocji nie brakowało także w innym starciu na Zachodzie. Dallas Mavericks pokonali na wyjeździe Denver Nuggets 124:117, a pasjonujący pojedynek stoczyli Luka Dončić i Nikola Jokić. Obaj liderzy swoich zespołów zdobyli po 38 punktów, w tym te kluczowe. Serbski środkowy rzutem z dalekiego półdystansu doprowadził do dogrywki, w której z kolei błyszczał słoweński rozgrywający (9 na 15 punktów dla Mavs w dodatkowych pięciu minutach).

„Luka wykonał dziś świetną robotę, dzieląc się piłką we właściwych momentach, ale także trafiając wiele rzutów. […] Jeśli masz w drużynie takich facetów, jak Dončić, możesz być groźny dla najlepszych” – skomentował fantastyczny występ swojego podopiecznego trener Rick Carlisle.

W hitowym pojedynku Konferencji Wschodniej aktualny lider, Philadelphia 76ers, zmierzył się w Barclays Center z mającymi mistrzowskie aspiracje Brooklyn Nets. Szkoleniowiec Steve Nash nie mógł skorzystać z najlepszych zawodników – Kevina Duranta (poddany przymusowej izolacji po kontakcie z osobą, u której wykryto zakażenie koronawirusem) oraz Kyriego Irvinga (sprawy osobiste), a mimo to gospodarze bez większych kłopotów pokonali Joela Embiida i spółkę. Ciężar odpowiedzialności pod nieobecność złotych medalistów Igrzysk Olimpijskich w Rio de Janeiro wzięli na siebie Joe Harris (28 pkt) oraz Caris LeVert (22 pkt, 7 zb., 10 as.).

Filadelfijczycy przegrali dopiero drugi mecz w sezonie i wciąż znajdują się na czele całej stawki NBA (bilans 7-2). Do czołowej ósemki na Wschodzie awansowali zaś Cleveland Cavaliers, którzy z FedExForum nieoczekiwanie wywieźli zwycięstwo 94:90 nad Memphis Grizzlies. Po stronie Kawalerzystów najlepiej punktował Andre Drummond – do 22 „oczek” dwukrotny uczestnik Meczu Gwiazd dołożył 15 zbiórek oraz 3 asysty.

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

*