Wtorkowe mecze PlusLigi zakończyły się zaskakującymi triumfami gości, choć w przypadku zwycięstwa Ślepska Suwałki nad Asseco Resovią można już mówić o nowej tradycji. Podopieczni Andrzeja Kowala po raz trzeci z rzędu pokonali bowiem rywala z Podkarpacia w stosunku 3:1, w czym niebagatelny udział miał atakujący Bartłomiej Bołądź. Pierwszy komplet punktów w sezonie wywalczyła natomiast Stal Nysa, która na kolejną wygraną w najwyższej klasie rozgrywkowej czekała od kwietnia 2005 roku!
Siatkarska przygoda Andrzeja Kowala w rzeszowskim klubie trwała łącznie ponad ćwierć wieku, z przerwą na występy w Górniku Radlin, a później – gdy został trenerem – niespełna dwuletnią kadencję w reprezentacji Polski B. To właśnie pod wodzą szkoleniowca z Nowej Sarzyny Resovia święciła największe sukcesy w ostatnim dziesięcioleciu, zdobywając trzykrotnie mistrzostwo Polski (2012, 2013 i 2015) oraz dochodząc do finału Ligi Mistrzów CEV w kampanii 2014/15 (porażka 0:3 z Zenitem Kazań – przyp. red.). Halę na Podpromiu zna więc jak własną kieszeń, co w połączeniu z analitycznym podejściem do zawodu pozwala mu regularnie triumfować tam także w roli gościa.
We wtorkowy wieczór prowadzony przez Kowala Ślepsk po raz trzeci w historii swoich konfrontacji z drużyną popularnych Pasiaków wygrał 3:1 i dzięki temu niespodziewanie awansował na ligowe podium. Oba zespoły zdobywały punkty przeważnie seriami, ale już w końcówkach setów lepiej spisywali się suwalczanie, korzystając także z newralgicznych błędów Resovii. Po raz kolejny liderem niebiesko-białych był Bartłomiej Bołądź, który w weekend zdobył 23 punkty przeciwko Stali Nysa, a w Rzeszowie dołożył do swojego dorobku następnych 20 „oczek” przy wysokiej, 64-procentowej skuteczności w ataku i zasłużenie zgarnął nagrodę dla MVP. Miejscowym nie pomogła nawet bardzo dobra dyspozycja w polu zagrywki, gdzie brylowali Fabian Drzyzga (3 asy serwisowe) i Klemen Čebulj (3), gdyż ekipa z Podlasia zdecydowanie przeważała także na siatce (15 punktowych bloków, z czego 4 Cezarego Sapińskiego).
Tak, tak, tak !!!!!!!! 😱 Hala Podpromie w Rzeszowie zdobyta po raz drugi!!!! 🔥💥 Brawo biało-niebiescy! ⚪️🔵
__
ℹ️ Występy…Opublikowany przez Ślepsk Malow Suwałki Wtorek, 17 listopada 2020
Identycznym wynikiem zakończyło się spotkanie w Zawierciu, które okazało się przełomowe dla Stali Nysa. Beniaminek odniósł upragnione, pierwsze zwycięstwo w tym sezonie PlusLigi, wykorzystując słabszą dyspozycję Jurajskich Rycerzy. Zawiódł zwłaszcza Garrett Muagututia – reprezentant USA skończył zaledwie 9 z 23 ataków, nie zapewniając wystarczającego wsparcia Grzegorzowi Boćkowi (19 pkt). Przyjezdni natomiast potrafili wykorzystać nadarzające się kontry i w kluczowych momentach powstrzymywali siatkarzy Warty blokiem (łącznie 9 razy). Najskuteczniejszy w szeregach Stali był Wassim Ben Tara (20/37 skończonych piłek, 22 pkt) i to on został uznany najlepszym zawodnikiem meczu. W sobotę Tunezyjczyk wraz z kolegami uda się do Hali Widowiskowo-Sportowej „Azoty” na arcytrudny pojedynek z aktualnym mistrzem Polski i liderem, ZAKSĄ Kędzierzyn-Koźle.
W środku tygodnia zaległości z 5. kolejki odrobią jeszcze ekipy z dolnej połowy tabeli – GKS Katowice podejmie Cuprum Lubin, zaś Akademicy z Olsztyna zmierzą się z MKS-em Będzin.
Gramy w #PlusLiga
✔ @GKSSiatkowka 🆚 @KS_CuprumLubin 📺 PS News
✔ @indykpolazs 🆚 @mksbedzinsa 📺 PS Extra pic.twitter.com/mUnidSLAhS— PlusLiga (@PlusLiga_) November 18, 2020