Markus Eisenbichler w Finlandii potwierdził, że na początku sezonu jest w wysokiej formie. W sobotnim konkursie skakał na odległość 146 i 139 metrów. Dawid Kubacki osiągnął 139 oraz 132,5 m i zajął trzecie miejsce, a Piotr Żyła dzięki skokom na 136 i 137 m stanął na drugim stopniu podium. 33-letni Żyła został najstarszym Polakiem na „pudle” PŚ w historii.
Dobrze poradzili sobie również pozostali biało-czerwoni. Zajęli kolejno 10. (Klemens Murańka), 11. (Andrzej Stękała) i 12. miejsce (Kamil Stoch). Paweł Wąsek był 22.
Następnego dnia większą rolę odgrywał zmieniający się wiatr. Najlepiej wykorzystał go Granerud, który, dzięki świetnej próbie na 142 metry w drugiej serii awansował na pierwsze miejsce. Nie odebrali mu go rywale wyżej sklasyfikowani po premierowej części zmagań. Tym samym Norweg nie tylko pierwszy raz w karierze wygrał konkurs PŚ, ale w ogóle pierwszy raz stanął na podium.
Drugie miejsce zajął Eisenbichler (141 i 131 m), a trzecie Kubacki (132 i 139 m). Tym razem z warunkami nie poradził sobie Żyła, który był dopiero 23. Niedzielne zawody lepiej będzie wspominał Stoch, który zajął 7. miejsce – najlepsze w tym sezonie. Kolejne punkty zdobył też Wąsek (25.). Do drugiej serii nie awansował natomiast Stękała, a w ogóle do konkursu Murańka.
Ozdobą niedzieli był 146-metrowy skok Yukiji Sato. Japończyk, podobnie do Graneruda, wykorzystał mocny podmuch pod narty i wylądował blisko rekordu skoczni.
Po Wiśle i Ruce liderem klasyfikacji generalnej jest Eisenbichler przed Granerudem i Kubackim. Żyła jest piąty, a Stoch dziesiąty.
Źródło: Ski Jumping Hub – FIS Ski
Kolejne konkursy PŚ odbędą się 5 i 6 grudnia w rosyjskim Niżnym Tagile. Prawdopodobnie nie polecą tam czołowi polscy skoczkowie, którzy będą w tym czasie przygotowywać się do mistrzostw świata w lotach narciarskich (10-13 grudnia, Planica).
