Po wielu okraszonych sukcesami latach nasi skoczkowie są daleko od optymalnej formy. Czy Polakom uda się odwrócić karty i powrócić do najlepszej dyspozycji na prestiżowy Turniej Czterech Skoczni?
Polska w świecie sportu od dawna słynie ze świetnych skoczków narciarskich – wystarczy przytoczyć tak legendarne już nazwiska jak choćby Adam Małysz czy Kamil Stoch. Teraz czasy panowania naszych reprezentantów wydają się być jednak pieśnią przeszłości. Jeśli po kiepskim występie na Letnim Grand Prix 2021 fani mogli mieć powody do zmartwień, to równie niepokojąca wydaje się być niemoc Polaków podczas ostatniego Pucharu Świata w Klingenthal.
Spośród polskich skoczków na Letnim Grand Prix przyzwoicie zaprezentowali się wyłącznie Dawid Kubacki (drugie miejsce) oraz Jakub Wolny (szósta lokata). Żaden ze wspomnianych panów nie pojechał zaś na Puchar Świata, gdzie spośród trzech Polaków do drugiej rundy zakwalifikował się tylko Piotr Żyła. Promyk nadziei stanowi natomiast fakt, że w pierwszym dniu turnieju ze świetnej strony pokazał się Kamil Stoch, który w ostatnim czasie zmagał się z urazami. W niedzielę 34-latek oglądał już zmagania z pokoju hotelowego, ale powrót do formy utytułowanego zawodnika to kluczowa informacja.
Pozostaje mieć nadzieję, że od teraz kontuzje będą omijały naszych skoczków szerokim łukiem – szczególnie na Turnieju Czterech Skoczni, którego ostatnie rundy odbywają się w tym tygodniu. Czy Polacy będą w stanie powrócić do czasów świetności? Czas pokaże!
Zdj. główne: Todd Trapani/unsplash.com