Letnie Grand Prix 2021 w skokach narciarskich: Trzecie miejsce Dawida Kubackiego, mnóstwo niewiadomych przed sezonem zimowym

Potrzebujesz ok. 3 min. aby przeczytać ten wpis

Letnie Grand Prix 2021 w skokach narciarskich zostało zwieńczone przez emocjonujący konkurs na skoczni w niemieckim Klingenthal. Na przestrzeni całego cyklu najlepiej spośród Polaków zaprezentowali się Dawid Kubacki i Jakub Wolny, którzy za sprawą dobrej formy zajęli kolejno drugie i szóste miejsce. Rozczarowujące zawody zaliczył natomiast Kamil Stoch, któremu przeszkodziła kontuzja.

Pomimo że z perspektywy zawodników należącej do ścisłej światowej czołówki zmagania w Letnim Grand Prix stanowią jedynie rozgrzewkę przed zdecydowanie bardziej prestiżowym Pucharem Świata, to każdy ze skoczków z pewnością dał z siebie wszystko. Niestety tym razem w czołówce nie było nam dane ujrzeć wielu reprezentantów Polski. Kto zalicza letnie zawody do udanych?

Kubacki tylko jedno zwycięstwo za Małyszem

Trzeba przyznać, że Dawid Kubacki ma niebywały patent na dobre występy w cyklu Letnich Grand Prix. W przeszłości 31-letni skoczek dwukrotnie nie miał już sobie równych w tymże turnieju. Przed rokiem wygrał jedyne dwa konkursy w Wiśle, po których zawody zostały odwołane. I choć tym razem Polak musiał uznać wyższość kapitalnie dysponowanego Halvora Egnera Graneruda, to druga lokata w zupełności wystarczyła mu do tego, by awansować również na drugie miejsce w klasyfikacji wszech czasów w liczbie zwycięstw. Kubacki wyprzedził tym samym Japończyka Masahiko Heradę, a lepsze od niego pod tym względem są tylko żywe legendy skoków narciarskich – Adam Małysz oraz Thomas Morgenstern. Wiele wskazuje na to, że zawodnik klubu sportowego Wisła Zakopane już wkrótce zrówna się wynikiem z wybitnymi skoczkami.

Na przestrzeni turnieju z dobrej strony pokazał się również inny z Polaków – Jakub Wolny. 26-latek zaprezentował równą, solidną formę, dzięki której zakończył zmagania na wysokiej szóstej lokacie. Jeśli Wolny przełoży dyspozycję na zimowy Puchar Świata, warto będzie z uwagą przyglądać się jego poczynaniom.

Nieudany cykl Kamila Stocha

Zawodów z cyklu Letnie Grand Prix 2021 z pewnością nie będą długo wspominali pozostali Polacy, a w szczególności Kamil Stoch. Trzykrotny indywidualny mistrz olimpijski oraz idol miłośników skoków narciarskich stracił znaczną część konkursów ze względu na problemy zdrowotne. W ostatecznym rozrachunku 34-latek z dorobkiem zaledwie 23 punktów zajął dopiero bardzo odległą 55. lokatę w klasyfikacji generalnej. Coraz częściej pojawiające się w ostatnim czasie urazy odcisnęły piętno na psychice polskiego mistrza, który w pewnym momencie rozważał nawet zakończenie kariery. Obecnie po kontuzji nie ma już jednak śladu, a Stoch znów ma bojowe nastawienie, jest gotowy rzucić rękawicę młodszym kolegom podczas sezonu zimowego. Możemy być pewni, że olimpijczyk na nowo spróbuje wprawić w osłupienie świat skoków narciarskich, pod warunkiem, że wszelkiego rodzaju kontuzje będą omijać go szerokim łukiem.

Należy również sprawiedliwie przyznać, że inni spośród naszych reprezentantów także nie zaimponowali. Trzecim najlepszym Polakiem – po Kubackim i Wolnym – był Piotr Żyła, który zgromadził raptem 74 punkty, co klasyfikuje go na 27. pozycji. Pozostaje mieć nadzieję, że słabsze występy naszych skoczków stanowią jedynie „zasłonę dymną” i inaczej potoczą się dla nich zmagania w ramach zimowego Pucharu Świata.

Zdjęcie główne: pixabay.com

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

*