Na przestrzeni XXI wieku przez świat tenisa przewinęło się do tej pory szerokie grono świetnych zawodników. Którzy z nich wykazali się największą konsekwencją?
Tenis ziemny od lat niezmiennie plasuje się w ścisłej czołówce najchętniej oglądanych dyscyplin sportowych na świecie. Największy udział mają w tym oczywiście wybitni zawodnicy, którzy swoją finezją i wyszkoleniem technicznym przyciągają na widownię tłumy miłośników zmagań na korcie. W związku z tym postanowiliśmy przygotować „wielką piątkę”, czyli krótki ranking najlepszych tenisistów XXI wieku.
Stan Wawrinka w czołówce światowego tenisa zagościł stosunkowo niedawno bowiem dopiero w 2014 roku, gdy wygrał Australian Open. Od tego czasu 36-letni Szwajcar niejednokrotnie udowadniał, że stać go na to, by rywalizować z najlepszymi – aż trzy triumfy w wielkoszlemowych turniejach nie mogą być dziełem przypadku.
Wydaje się, że przed wejściem na jeszcze wyższy poziom Wawrinkę powstrzymał brak regularności. Podczas gdy jego rywale prezentowali wysoką dyspozycję w niemal wszystkich występach, podopieczny Magnusa Normana wspinał się na wyżyny swoich możliwości zaledwie kilka razy w ciągu roku.
Do pewnego momentu kariera Andy’ego Murraya układała się wręcz wzorowo – w ostatnich latach Brytyjski tenisista rywalizował z Rogerem Federerem, Rafaelem Nadalem czy Novakiem Djokoviciem. Szczególnie udany dla 34-latka był rok 2012, podczas którego jako pierwszy Brytyjczyk od 1936 roku triumfował w Wimbledonie i wygrał igrzyska olimpijskie. Rok 2016 Murray zakończył nawet jako lider rankingu ATP, ale niedługo potem jego kariera wyraźnie wyhamowała przez problemy zdrowotne. Niesamowita wola walki pomogła mu wrócić do gry po operacji biodra.
Rafael Nadal wygrał wszystko to, co można wygrać, grając w tenisa. Na dorobek Hiszpana składają się m.in. 17 wielkoszlemowych tytułów, triumf na igrzyskach olimpijskich oraz wygrana w Pucharze Davisa. A trzeba nadmienić, że w połowie dekady 35-letni obecnie zawodnik zmagał się z nawracającymi urazami, które w ostatecznym rozrachunku tylko go jednak wzmocniły. Firmowe znaki, takie jak kapitalne przygotowanie fizyczne i legendarny już leworęczny forehand, przez lata pozwalały Nadalowi znajdować się na podium najlepszych tenisistów na świecie.
Novak Djoković nie tylko potrafił w minionej dekadzie rzucić rękawicę Federerowi i Nadalowi, ale również zrobił to w naprawdę piorunującym stylu. Dorobek obecnego lidera rankingu ATP to 16 turniejów wielkoszlemowych. Bilans Serba jest jeszcze bardziej imponujący, gdy weźmiemy pod uwagę fakt, że wszystkie tytuły wywalczył od 2011 wzwyż! Wyjątkowo mocna psychika pozwoliła 34-letniemu zawodnikowi zażegnać chwilowy kryzys sprzed kilku lat i ponownie zdominować świat tenisa.
Djoković ma ponadto dodatni bilans w bezpośrednich starciach z Nadalem i Federerem, wobec czego w subiektywnym rankingu znalazł się pomiędzy wspomnianymi panami.
Roger Federer to człowiek legenda i nie chodzi tylko o jego – notabene wybitne – poczynania na tenisowych kortach. Ulubiony tenisista kibiców ma na koncie aż 20 wielkoszlemowych tytułów, dzięki czemu nie ma sobie równych, jeśli chodzi o turnieje tej rangi. Szwajcar może pochwalić się również triumfem w Pucharze Davisa.
Suche fakty nie są jednak w stanie oddać tego, co Federer wyczyniał na korcie za swoich najlepszych czasów. Na przestrzeni lat uwielbiany zawodnik stał się prawdziwym synonimem elegancji oraz klasy zarówno podczas spotkań, jak i po ich zakończeniu. Dodatkowo Roger słynie z niebywałej ambicji, dzięki której pomimo 40 lat na karku zamyka obecnie pierwszą dziesiątkę w rankingu ATP.
Zdj. główne: Darko Nesic/unsplash.com
