Nie ma już w tegorocznym Wimbledonie Magdy Linette, nie ma Igi Świątek, ale Hubert Hurkacz gra dalej. I to jak gra! 24-letni Polak najpierw po dwudniowej walce uporał się z drugim na świecie Daniiłem Miedwiediewem, by w ćwierćfinale pokonać mistrza gry na trawie i swojego wielkiego idola – Rogera Federera. To jeden z największych sukcesów polskiego, męskiego tenisa!
Już przed weekendem Hubert Hurkacz wiedział, że to będzie jego najlepszy w karierze występ w imprezie wielkoszlemowej. Wcześniej nigdy nie dotarł do drugiego tygodnia turnieju. Po pokonaniu Lorenzo Musettiego, Marcosa Girona i Aleksandra Bublika, rozstawiony z numerem 14. wrocławianin przystąpił do rywalizacji z drugą rakietą świata – znakomitym Daniiłem Miedwiediewem.
Mecz rozpoczął się w poniedziałek i miał zmienny przebieg. Rosjanin wyraźnie wygrał pierwszego seta, w drugim nie doszło do żadnego przełamania, a w tie-breaku lepszy był Polak. Trzeci set to znowu dominacja Miedwiediewa, a w czwartym – przy stanie 4:3 da Hurkacza – pojedynek został przerwany z powodu opadów deszczu.
Rywalizację dokończono we wtorek od stanu 2:6, 7:6 (7-2), 3:6, 4:3. Hurkacz chyba wyspał się lepiej od rywala, bo wstąpiły w niego zupełnie nowe siły. Szybko przełamał wyżej notowanego przeciwnika i wygrał obie partie do trzech. Zajęło mu to zaledwie 32 minuty!
Brak mi słów, zwycięstwo na tym korcie, przy takiej publiczności, z tak niesamowitym tenisistą jak @DaniilMedwed to dla mnie coś specjalnego!
Nie mogę się już doczekać jutrzejszego meczu z Rogerem.
Dzięki za wsparcie ?ﾟﾎﾾ?ﾟﾌﾱ#Wimbledon #Hubi pic.twitter.com/1Ik1TqSQHj— Hubert Hurkacz (@HubertHurkacz) July 6, 2021
W następnej rundzie czekał już kolejny wielki tenisista – ośmiokrotny mistrz Wimbledonu i jeden z najlepszych graczy w historii, Roger Federer. Legendarny Szwajcar ma już jednak blisko 40 lat i tym razem jego doświadczenie oraz niepodważalna klasa musiały ustąpić młodzieńczej energii i po prostu znakomitej dyspozycji Hurkacza.
Nasz reprezentant bardzo pewnie wygrał pierwszego seta. W drugim wydawało się natomiast, że Federer się odrodzi. Prowadził 4:1, ale dał się przełamać i doszło do tie-breaka, w którym wyraźnie lepszy był Hurkacz. Trzeci set to już rezygnacja Szwajcara i totalna dominacja Polaka. „The Swiss Maestro” przegrał decydującą partię 0:6. Coś takiego zdarzyło mu się tylko sześć razy w karierze, ostatni raz w 2008 roku!
Co więcej, w Wimbledonie Roger Federer nie przegrał meczu w trzech setach od… 19 lat. Warto też pamiętać, że przed startem kultowego brytyjskiego turnieju Hurkacz w tym sezonie nie miał wygranego ani jednego meczu na trawiastej nawierzchni. Forma nadeszła jednak w najlepszym możliwym momencie.
Hubert Hurkacz został dopiero drugim Polakiem w półfinale Wielkiego Szlema w historii. Przed nim dokonał tego tylko Jerzy Janowicz w Wimbledonie 2013. Kolejnym rywalem „Hurkiego” będzie Matteo Berrettini, który w ćwierćfinale pokonał 6:3, 5:7, 7:5, 6:3 deblowego partnera Hurkacza, Kanadyjczyka Felixa Augera-Aliassime. 25-letni Berrettini jest pierwszym Włochem w najlepszej czwórce Wimbledonu od 1960 roku. Co ciekawe, jego trenerem jest Vincenzo Santopadre, prywatnie… zięć prezesa Polskiego Związku Piłki Nożnej, Zbigniewa Bońka. Polsko-włoska potyczka o finał odbędzie się w piątek 9 lipca, nie wcześniej niż o 14:30 na korcie centralnym.
Wimbledon 2021 potrwa do niedzieli 11 lipca. Na uczestników wielkoszlemowego turnieju czeka pula nagród w wysokości 35,016 mln £.
W naszym kraju prawa do transmitowania całego Wimbledonu posiada stacja Polsat Sport. Londyńskie zmagania gwiazd tenisa można śledzić na żywo nie tylko w telewizji, sieciach kablowych, ale także na platformie Ipla.
Na zdjęciu wyróżniającym: Hubert Hurkacz w wygranym meczu ćwierćfinałowym na wielkoszlemowym Wimbledonie; foto: Adam Davy / PA Images via Getty Images Sport
