Reprezentacja Polski w środowy wieczór na stadionie Legii pokonała ekipę Chile 1:0. Korzystny rezultat przyćmiewa jednak kiepska postawa Biało-Czerwonych przez lwią część pojedynku.
Towarzyskie spotkanie z Chile jako ostatni sprawdzian przed nadchodzącymi mistrzostwami świata w Katarze miało przede wszystkim stanowić przygotowanie do gry z grupowymi rywalami o podobnej charakterystyce – Meksykiem i Argentyną. Tajemnicą poliszynela jest fakt, że Polacy nigdy nie czuli się komfortowo w starciach przeciwko drużynom stawiającym na grę piłką.
Niestety, podobnie było i tym razem. Podopieczni Czesława Michniewicza co prawda ostatecznie wygrali po trafieniu Krzysztofa Piątka z 85. minuty, ale ich gra mogła pozostawiać wiele do życzenia. Przez większość meczu to Chile było stroną dominującą i jedynie dobra postawa Łukasza Skorupskiego uchroniła Biało-Czerwonych przed porażką. Najlepszym podsumowaniem poczynań naszych orłów jest fakt, że pozostawali oni przy piłce przez zaledwie 27 procent czasu!
Bednarek, Glik nie mają prawa wyjsc na Meksyk ale za to Skorupski po dzisiaj powinien zostać jedynką
— luka (@_I_uka) November 16, 2022
Przeciętną – delikatnie rzecz ujmując – postawę Polaków na murawie można częściowo tłumaczyć brakiem Roberta Lewandowskiego i Piotra Zielińskiego. Selekcjoner postanowił oszczędzić czołowych graczy reprezentacji – tak, aby byli oni w pełni gotowi na arcyważny pojedynek z Meksykiem. Całe spotkanie z perspektywy ławki rezerwowych obejrzał również Matty Cash.
Zdj. główne: Nathan Rogers/unsplash.com