Bundesliga: Hat-trick Lewandowskiego w fascynującym Klassikerze, Piątek z ważnym golem dla Herthy!

Potrzebujesz ok. 4 min. aby przeczytać ten wpis

Premierowa sobota marca okazała się fenomenalna dla naszych reprezentacyjnych napastników występujących w Bundeslidze! Robert Lewandowski stoczył pasjonujący pojedynek z Erlingiem Brautem Hålandem, zakończony ostatecznie triumfem Polaka i jego Bayernu. Bawarczycy po niespełna 10 minutach przegrywali już 0:2 po doppelpacku fenomenalnego Norwega, ale ostatecznie to mistrzowie Niemiec cieszyli się z kompletu punktów, zaś kapitan reprezentacji Polski dzięki trzem trafieniom znacząco przybliżył się do historycznego rekordu Gerda Müllera. Błysnął też Krzysztof Piątek, którego gol pomógł Hercie Berlin odwrócić losy arcyważnej potyczki z Augsburgiem.

Sobotni Klassiker awizowany był w światowych mediach jako bezpośrednie starcie najlepszych „dziewiątek” świata i rzeczywiście to super snajperzy obu ekip odegrali kluczowe role na Allianz Arena. Zaczęło się niczym u mistrza suspensu Alfreda Hitchcocka – od wielkiego trzęsienia ziemi, czyli dwóch błyskawicznych trafień Haalanda. Borussia Dortmund miała nawet szansę, aby podwyższyć prowadzenie, ale Thomas Meunier niecelnie zagrywał do genialnego 20-latka. Bayern otrząsnął się dopiero przed upływem pół godziny rywalizacji i od razu zwieńczył okres swojej przewagi trafieniem Lewandowskiego, któremu znakomicie wyłożył piłkę Leroy Sané. Od tego momentu goście wyłącznie się bronili, jednak nie byli w stanie utrzymać prowadzenia nawet do przerwy. Za faul na Kingsleyu Comanie sędzia – po wideoweryfikacji – podyktował jedenastkę, którą pewnie wyegzekwował najlepszy piłkarz świata. W fascynującym pojedynku Lewandowski vs Haaland był więc status quo.

Po zmianie stron tempo gry znacząco spadło, a po brutalnym ataku na ścięgno Achillesa boisko musiał przedwcześnie opuścić Haaland. Oprócz Norwega trener Edin Terzić postanowił również oszczędzić kilku innych swoich „starterów”, na czele z Marco Reusem, zaś po stronie Die Roten spotkania z powodu kontuzji nie dokończył słabo dysponowany tego dnia Jérôme Boateng. W decydującym momencie dała o sobie znać wyższa jakość indywidualna zawodników aktualnego triumfatora UEFA Champions League – precyzyjne strzały Goretzki oraz Lewandowskiego sprzed pola karnego zapewniły monachijczykom zwycięstwo nad BVB. Tyleż prestiżowe, co istotne w kontekście walki o mistrzostwo, wszak wicelider z Lipska pewnie ograł na wyjeździe Freiburg 3:0.

W konfrontacji mistrza z uczniem górą okazał się koniec końców ten pierwszy, choć trzeba przyznać, że już dawno nikt nie wprawił całego środowiska FCB w takie osłupienie, jak zjawiskowy Norweg. Wiele wskazuje na to, że w niedalekiej przyszłości Haaland przejmie pałeczkę od „Lewego”, ale na razie może tylko podziwiać, jak Polak brawurowo goni za nieosiągalnym przez pół wieku rekordem Gerda Müllera. Do wyrównania wyczynu legendarnego reprezentanta RFN potrzebuje już tylko 9 bramek, co w obliczu pozostałych do końca sezonu dziesięciu kolejek ligowych wydaje się jak najbardziej realne.

Niebagatelną rolę w spotkaniu Herthy z Augsburgiem odegrał też Krzysztof Piątek. Były napastnik Milanu w drugiej połowie piękną główką w stylu Cristiano Ronaldo wyrównał wynik meczu, a w końcówce rzut karny na gola zamienił rezerwowy Dodi Lukebakio, dzięki czemu Starej Damie udało się przerwać fatalną passę dziewięciu kolejnych spotkań bez wygranej. Dla Piątka było to szóste trafienie w obecnej kampanii Bundesligi. Z dobrej strony zaprezentował się również Rafał Gikiewicz, notując aż 5 skutecznych interwencji.


Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

*