Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle jest nadal niepokonana w tym sezonie Ligi Mistrzów. Na inaugurację drugiego turnieju grupowego siatkarze Nikoli Grbicia wygrali w Bełchatowie z PGE Skrą. Zwycięstwo nie przyszło jednak liderowi łatwo.
ZAKSA w tym sezonie jeszcze nie przegrała meczu. W PlusLidze jej bilans to dziewiętnaście zwycięstw i zero porażek, a w Lidze Mistrzów – komplet czterech zwycięstw. Po trzech wygranych meczach bez straty seta w pierwszym turnieju grupowym, tym razem najlepsza polska drużyna potrzebowała tie-breaka, by uporać się z PGE Skrą w Hali „Energia”. Starcie na szczycie grupy A zakończyło się wynikiem 3:2 dla mistrzów kraju (25:23, 21:25, 25:20, 19:25, 15:10).
To było kapitalne, bardzo wyrównane widowisko. Goście przechylili na swoją korzyść końcówkę pierwszego i trzeciego seta, a gospodarze – drugiego i czwartego. Wydawało się że doprowadzenie do stanu 2:2 uskrzydli zespół Michała Mieszko Gogola, ale w tie-breaku szybko przewagę kilku punktów uzyskali kędzierzynianie i nie oddali jej już do końca. MVP meczu wybrano Łukasza Kaczmarka, który zdobył 21 punktów.
W pierwszym wtorkowym meczu turecki Fenerbahce HDI Stambuł pokonał belgijski zespół Lindemans Aalst 3:0 (25:14, 25:19, 25:19). Po czterech kolejkach grupowych prowadzi rewelacyjna ZAKSA z jedenastoma punktami, a PGE Skra ma siedem „oczek” i bilans setów 8:7. Może być jednak dumna ze swojej postawy we wtorkowy wieczór.
Przez pandemię koronawirusa rozgrywki grupowe w tym sezonie LM mają nieco inny charakter i podzielone są na turnieje rozgrywane w kolejnych miastach, oczywiście przy pustych trybunach. Pierwszy odbył się w Kędzierzynie-Koźlu, a gospodarzem drugiego jest Bałchatów. W środę Skra zagra z Lindemansem, natomiast ZAKSA zmierzy się z Fenerbahçe. W czwartek przedstawiciele PlusLigi zamienią się rywalami. Mecze będą rozgrywane o godz. 18:00 i 20:30.
🤩 Day 1 of the action in the #CLVolleyM Pool A set the tone for exciting #Volleyball week! @ZAKSAofficial and @_SkraBelchatow_ stole the show, read full recap here 👉 https://t.co/BuZcEsdzr7 pic.twitter.com/56gj9gHVEH
— Champions League Volley (@CEVolleyballCL) January 26, 2021